Litewski rząd wpisał brytyjskiego historyka Davida Irvinga na swoją „czarną listę”, dlatego nie będzie on mógł wjechać na terytorium naszego wschodniego sąsiada. Władze w Wilnie zarzucają mu bowiem sympatyzowanie z hitleryzmem oraz negowanie Holokaustu, podczas gdy za podobne przekonania grozi na Litwie nawet do trzech lat więzienia.
Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej, Linas Linkevičius, poinformował we wtorek, że zdecydował się wpisać Irvinga na „czarną listę”, aby ten nie mógł w tym roku przekroczyć litewskiej granicy. Zdaniem polityka „zaprzeczanie Holokaustowi i wychwalanie Adolfa Hitlera” jest zakazane na Litwie (grozi za to do trzech lat więzienia), dlatego brytyjski historyk nie jest mile widziany na terenie tego kraju.
Szef litewskiej dyplomacji twierdzi, że według dostępnych informacji Irving chce w tym roku odwiedzić kilka państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, zaś już wcześniej wjazdu odmówił mu polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Tymczasem historyk na razie zadeklarował jedynie chęć udania się na terytorium Polski oraz Łotwy.
Irving po raz kolejny zbiera chętnych na wycieczkę po pozostałościach niemieckich obozów zagłady, chcąc oprowadzić zainteresowanych jego wykładami po obiektach takich jak Auschwitz-Birkenau, Majdanek czy Treblinka. O zakazanie mu wjazdu na terytorium Polski apelował przy tym izraelski minister oświaty i diaspory Naftali Bennett, tradycyjnie ględząc o negowaniu Holokaustu przez historyka.
Na podstawie: en.delfi.lt, zw.lt, israelnationalnews.com.