W cieniu najnowszych doniesień, z których wynika, że Izrael szykuje się do kolejnej agresji przeciwko Libanowi, naród libański uczcił dziś czwartą rocznicę napaści syjonistycznego reżimu na swój kraj. W zeszłym tygodniu izraelskie media poinformowały o manewrach wojska w obozie treningowym Elyakim w pobliżu Hajfy, które były symulacją ataków na cele Hezbollahu w południowym Libanie. Baza jest wyposażona w symulowane pola minowe i zakamuflowane bunkry, mające imitować gniazda rakietowe. Po szkoleniu w bazie wojska izraelskie mają zostać przetransportowane śmigłowcami na Wzgórza Golan, gdzie będą trenować przeprowadzanie innych operacji. W 2006 roku izraelski reżim podczas 33-dniowej wojny z Libanem zamordował około 1200 cywilów, w tym kobiet i dzieci. Jednak w obliczu silnego oporu ze strony Hezbollahu wojska okupacyjne zostały zmuszone do wycofania się z Libanu bez osiągnięcia założonych celów. Wycofanie wojska izraelskiego z terenu Libanu nastąpiło po uchwaleniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji 1701, która zakończyła konflikt i wprowadziła kontyngent wojsk UNIFIL (United Nations Interim Forces In Lebanon), którego zadaniem miało być zapewnienia bezpieczeństwa południowej granicy Libanu z Izraelem.