Instytut Pamięci Narodowej powołał nowego szefa swojego gdańskiego oddziału. Kandydatura Pawła Warota nie spodobała się jednak posłankom Koalicji Obywatelskiej, Barbarze Nowackiej i Agnieszce Pomasce. Obie posłanki zamierzają interweniować w tej sprawie, bo Warot miał między innymi… określić Gdańsk mianem „prastarego polskiego miasta”.

Prezes IPN-u Karol Nawrocki kilka dni temu oficjalnie powołał Warota na stanowisko nowego dyrektora oddziału IPN-u w Gdańsku. Zastąpił on prof. Mirosława Golona, który będzie pracował teraz w Bydgoszczy jako zastępca dyrektora IPN Oddział w Gdańsku. Sam Warot w ostatnim czasie pełnił funkcję szefa delegatury IPN-u w Olsztynie.

Nominacja nowego dyrektora IPN-u w Gdańsku oburzyła przedstawicieli lewicowo-liberalnej opozycji. Pomaska z Platformy Obywatelskiej w województwie pomorskim, a także Nowacka, kierująca kanapowym ruchem Inicjatywa Polska, interweniują w tej sprawie u premiera Mateusza Morawieckiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego oraz Nawrockiego.

Obu posłankom nie spodobały się poglądy Warota. Nowy szef IPN-u w Gdańsku miał negatywnie wypowiadać się między innymi na temat Strajku Kobiet oraz byłego premiera i szefa PO Donalda Tuska. Co jednak najbardziej absurdalne, Nowacka i Pomaska są oburzone nazwaniem przez niego Gdańska… „prastarym polskim miastem”.

Być może parlamentarzystki KO uwierzyły zbyt mocno w kampanie prowadzone od wielu lat przez władze stolicy województwa pomorskiego. Politykę zapoczątkowaną przez Pawła Adamowicza kontynuuje Aleksandra Dulkiewicz, za rządów której także eksponowany jest niemiecki epizod w historii miasta. Na czele z „Wolnym Miastem Gdańsk”.

Tymczasem początki dziejów Gdańska sięgają jeszcze końca X wieku. Było ono również największym miastem Rzeczpospolitej Obojga Narodów, natomiast jego niemieckie dzieje związane są głównie z zaborami i niemiecką okupacją podczas II wojny światowej.

Na podstawie: twitter.com/barbaranowacka, dzieje.pl.