Francuscy „aktywiści klimatyczni” próbowali zorganizować w sobotę swój czwarty protest w trakcie zakończonego właśnie Tour de France. Przed blokowaniem trasy przejazdu powstrzymali ich jednak kibice kolarstwa, własnoręcznie usuwając ich z drogi. Sami działacze ekologiczni zapowiadają natomiast dalszą walkę ze zmianami klimatycznymi.

W trakcie tegorocznego wyścigu „aktywiści klimatyczni” czterokrotnie próbowali przerwać sportową rywalizację. Na ogół ich protesty polegały na próbach blokowania dróg, za co kilku z nich grozi teraz do dwóch lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna, ale także na odpalaniu świec dymnych.

Do kolejnego incydentu z ich udziałem doszło na zakończenie najbardziej prestiżowej kolarskiej rywalizacji. Ośmioro działaczy ekologicznych z ruchu „Dernière Rénovation” (DR) pojawiło się na 20. etapie wyścigu na odcinku między  Lacapelle-Marival i Rocamadour, aby zablokować drogę przejeżdżającym sportowcom.

Zostali jednak w porę powstrzymani przez kibiców oglądających w akcji swoich ulubieńców. Usunęli oni „aktywistów klimatycznych” z jezdni zanim na miejscu pojawiła się francuska policja.

Działacze ekologiczni wydali specjalne oświadczenie po swoich sobotnich działaniach. Zapowiedzieli ich kontynuowanie do czasu osiągnięcia celu, którym ma być powstrzymanie zbliżającej się rzekomo „katastrofy klimatycznej”.

Na podstawie: dailymail.co.uk.

fot. twitter.com/derniere_renov.