W Wiedniu wznowione zostały rozmowy dotyczące odnowienia porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku. Izraelski premier Naftali Bennett podkreślił przy tej okazji, że jego kraj nie jest „automatycznie” przeciwnikiem jakichkolwiek umów w sprawie irańskiego programu jądrowego. Jego deklaracja zbiegła się z publikacją przez amerykański magazyn tekstu o rosnących zdolnościach militarnych Iranu.
Umowa o kontroli irańskiego programu nuklearnego została podpisana przed ponad sześcioma laty, ale w 2018 roku Stany Zjednoczone wycofały się z niej decyzją ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa. Nowa demokratyczna administracja chce jednak wrócić do porozumienia podpisanego przez Baracka Obamę, dlatego dzisiaj w stolicy Austrii wznowiono negocjacje z Irańczykami.
Ali Bagheri Kani, wiceminister spraw zagranicznych i główny negocjator ze strony irańskiej, upatruje klucza do sukcesu rozmów w zniesieniu sankcji nałożonych na Iran przez Amerykę. Ustalono więc, że odbędą się spotkania z grupą czterech największych światowych mocarstw i Unii Europejskiej, które będą poświęcone właśnie obowiązującym wciąż ograniczeniom. Kani uznał zresztą tę decyzję za obiecujący początek negocjacji.
Rozmowom światowych potęg z Iranem bacznie przygląda się Izrael. Odniósł się do nich nawet szef syjonistycznego rządu. Bennett podkreślił, że jego kraj nie jest „automatycznym” przeciwnikiem jakichkolwiek porozumień z Irańczykami, reprezentując w tej sprawie „praktyczne podejście”. Nie uważa on jednak, aby wynegocjowanie „dobrej” umowy było obecnie możliwe.
Tymczasem przy okazji wznowienia rozmów w amerykańskim magazynie „New Yorker” ukazał się tekst zawierający między innymi wypowiedzi Zohara Paltiego, byłego dyrektora Mossadu, a obecnie kierownika biura polityczno-wojskowego izraelskiego Ministerstwa Obrony. Palti przyznał, że obecnie nie istnieje żaden mechanizm dyplomatyczny, który mógłby powstrzymać rozwój irańskiego programu nuklearnego.
Zdaniem oficera izraelskiego wywiadu, Iran „już się nie boi”, dlatego już niedługo Iran może osiągnąć możliwość wzbogacania uranu o 90 proc. Specjalny wysłannik USA ds. Iranu Rob Malley dodał, że w ostatnich latach Irańczycy stali się „bardziej wojowniczy w swoich działaniach regionalnych”. Przed wznowieniem rozmów udało im się zresztą przekroczyć normy zawarte w umowie z 2015 roku.
Na podstawie: timesofisrael.com, presstv.ir.