Izraelski resort spraw zagranicznych pochwalił rząd Mateusza Morawieckiego oraz Episkopat za jego reakcję, będącą odpowiedzią na odbywający się w ubiegłym tygodniu „Sąd nad Judaszem” w Pruchniku w województwie podkarpackim. Jednocześnie Izrael dalej jest oburzony „antysemickimi” wystąpieniami podczas polskich obchodów świąt wielkanocnych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela potępiło spalenie kukły Judasza we wspomnianym Pruchnikiem, nazywając wielkanocną tradycję „antysemicką”. Jednocześnie izraelskie władze pochwaliły polski rząd i jego przedstawicieli oraz Konferencję Episkopatu Polski za „zdecydowaną reakcję” na wydarzenia do jakich doszło w województwie podkarpackim, w tym także policyjne śledztwo w tej sprawie.
Najbardziej w sprawie wielkanocnej tradycji mieszkańców Pruchnika gardłował minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, zaś najprawdopodobniej właśnie z jego inspiracji całą sprawą zajęła się policja. W oświadczeniu jej podkarpackiej komendy czytamy więc, że podjęła ona działania w związku z „otrzymywanymi zgłoszeniami dotyczącymi podejrzenia popełnienia wykroczeń blokowania pasa ruchu oraz naruszenia przepisów przeciwpożarowych”.
Dodatkowo sprawą zajęła się prokuratura, która po lamencie Światowego Kongresu Żydów postanowiła przeanalizować zebrane materiały, aby zbadać czy w Pruchniku nie doszło do „nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym”.
Na podstawie: timesofisrael.com, wpolityce.pl.