Zgromadzenie Irlandii Północnej przyjęło nowe przepisy dotyczące „stref buforowych” wokół klinik aborcyjnych. Na ich podstawie będzie można karać obrońców życia zniechęcających kobiety do usunięcia ciąży. Prawo zostało przyjęte przez północnoirlandzki parlament mimo braku poparcia podczas konsultacji społecznych.
Ustawa o „strefach buforowych” placówek aborcyjnych przewiduje, że przestępstwem jest obrona życia poprzez „wpływanie” na kobiety w „strefach bezpiecznego dostępu”, czyli w pobliżu placówek wykonujących zabiegi usunięcia płodu. Zwolennicy ustawy oskarżali bowiem ruch pro-life o „nękanie i zastraszanie” przedstawicielek płci żeńskiej.
Przeciwnikom ustawy zabrakło tylko jednego głosu poparcia, aby nowe prawo zostało zablokowane przez północnoirlandzki parlament. Obrońcy życia uważają, że rozwiązania te znacząco ograniczają prawo do wolności słowa i gromadzenia się. Zamierzają jednak kontynuować swoje protesty pod klinikami aborcyjnymi.
Parlamentarzyści zdecydowali się na przyjęcie wspomnianej ustawy, choć w toku konsultacji społecznych zyskała ona niewielkie poparcie. Mianowicie z jej treścią zgodziło się tylko 13 z dokładnie 6412 respondentów.
Wątpliwości co do nowych przepisów ma również północnoirlandzka policja. Jej przedstawiciele twierdzą, że ich egzekwowanie będzie utrudnione z powodu obowiązywania innych praw o wolności zgromadzeń, nie wspominając już o konieczności angażowania funkcjonariuszy do pilnowania klinik aborcyjnych.
Przeforsowanie prawa przygotowanego przez północnoirlandzką Partię Zielonych zbiegło się z przygotowaniami rządu Wielkiej Brytanii, który chce rozpocząć egzekwowanie zliberalizowanych w 2019 roku przepisów aborcyjnych. Ma on więc zmusić służbę zdrowia Irlandii Północnej do zapewnienia dostępu kobietom do zabiegów przerywania ciąży.
Na podstawie: newsletter.co.uk, belfasttelegraph.co.uk, .ncregister.com.