Dziesiątki tysięcy ludzi protestowało w sobotę na ulicach Dublina przeciwko wprowadzanym przez rząd opłatom za wodę. Była to już czwarta z wielkich demonstracji w tej sprawie. Organizatorzy protestu skupieni w inicjatywie Right 2 Water szacują liczbę uczestników demonstracji na około 80 tysięcy. Sprzeciwiają się oni wprowadzeniu opłat i innym planom oszczędnościowym irlandzkiego rządu.
Irlandzka polityk Ruth Coppinger wezwała protestujących aby nie uiszczali opłat za wodę, Wierzy ona, że taka postawa, jako wyraz obywatelskiego nieposłuszeństwa skłoni rząd do zmiany decyzji o pobieraniu tych opłat.Powiedziała ona, że prawo jak na razie nie przewiduje żadnych kar za niepłacenie za wodę przez rok i trzy miesiące, a do tego czasu władze mogą się zmienić, ponieważ decyzja o wprowadzeniu opłat za wodę jest w Irlandii bardzo niepopularna.
Pierwsze rachunki za zużycie wody mają zostać wysłane już w przyszłym miesiącu. Masowe protesty już zmusiły rząd do pewnych ustępstw. Zrezygnowano z montowania wodomierzy a wprowadzono stałą opłatę za wodę wynoszącą 160 euro dla pojedynczych gospodarstw domowych i 260 dla innych. Pokazuje to, że konsekwencja w sprzeciwie wobec rządowych pomysłów może przynieść pozytywne rezultaty. „Rząd myślał, że kampania sprzeciwu powoli umiera, ale my ciągle stoimy na nogach. Dziś wysłaliśmy im wiadomość.” – powiedziała Lynn Boylan, europosłanka z partii Sinn Fein.
Firma Irish Water powiedziała, że zarejestrowano już dwie trzecie gospodarstw, które mają uiszczać opłaty za wodę. Dodatkowe emocje wśród protestujących wywołała wiadomość, że Irish Water wydaje setki tysięcy euro na różne konsultacje odnośnie pobierania opłat.
Organizatorzy protestów mówią, że prawo do wody i odpowiednich urządzeń sanitarnych jest prawem człowieka i żądają zrezygnowania z planów wprowadzenia opłat. Powiedzieli także, że nie zgodzą się na tego typu opłaty a pomysł ich wprowadzenia nazwali napędzanym ideologicznie. Przedstawiciel związku zawodowego Unite Brendan Ogle będący także koordynatorem kampanii R2W skrytykował rządowe strategie oszczędnościowe, które, jego zdaniem, powiększają dług publiczny. Jak mówi, rząd wpędził Irlandczyków w zbiorową traumę a teraz mają już dość takich działań i postanowili protestować.
na podstawie: independent.ie, rt.com