Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More
Pomimo nieprzychylnej 'rekomendacji’ prokuratora, Rada Apelacyjna w Atenach postanowiła zwolnić na okres próbny niezależnego publicystę, Dimitrisa Papageorgiou, który został aresztowany 23 stycznia bieżącego roku podczas gdy doszło do zamieszek między autonomicznymi nacjonalistami i tzw. antyfaszystami na jednej z demonstracji (czytaj: Grecja: Aresztowania autonomicznych nacjonalistów).
Dimitris Papageorgiou został oskarżony o „pokierowanie atakiem na manifestację środowisk lewicowych”, choć w rzeczywistości na miejscu zdarzenia znajdował się w roli dziennikarza, którego zadaniem było zrelacjonowanie wszystkich wydarzeń dla jednego z niezależnych portali informacyjnych. Zatrzymanie i osadzenie w areszcie Dimitrisa miało miejsce za sprawą obszernych i fałszywych zeznań, jakie złożyli uczestnicy antyfaszystowskiej demonstracji. Przyjaciele dziennikarza twierdzą, że jest on dobrze znany działaczom lewicowym i policji ze względu na jego nacjonalistyczne poglądy oraz liczne publikacje umieszczane w internecie, których treść nie odpowiadała wyznaczanej przez system i głosicieli tolerancji linii światopoglądowej. Ich zdaniem oskarżenie go o „pokierowanie atakiem” najprawdopodobniej miało jedynie wymiar skutecznego uciszenia.
Sprawa sądowa Papageorgiou rozpocznie się w przyszłym roku. Osoby zaangażowane w pomoc prawną zapewniają, że całość procesu będzie stale monitorowana w celu uniknięcia matactwa, do którego dochodziło już m.in. za sprawą prokuratury.
Dimitris Papageorgiou został oskarżony o „pokierowanie atakiem na manifestację środowisk lewicowych”, choć w rzeczywistości na miejscu zdarzenia znajdował się w roli dziennikarza, którego zadaniem było zrelacjonowanie wszystkich wydarzeń dla jednego z niezależnych portali informacyjnych. Zatrzymanie i osadzenie w areszcie Dimitrisa miało miejsce za sprawą obszernych i fałszywych zeznań, jakie złożyli uczestnicy antyfaszystowskiej demonstracji. Przyjaciele dziennikarza twierdzą, że jest on dobrze znany działaczom lewicowym i policji ze względu na jego nacjonalistyczne poglądy oraz liczne publikacje umieszczane w internecie, których treść nie odpowiadała wyznaczanej przez system i głosicieli tolerancji linii światopoglądowej. Ich zdaniem oskarżenie go o „pokierowanie atakiem” najprawdopodobniej miało jedynie wymiar skutecznego uciszenia.
Sprawa sądowa Papageorgiou rozpocznie się w przyszłym roku. Osoby zaangażowane w pomoc prawną zapewniają, że całość procesu będzie stale monitorowana w celu uniknięcia matactwa, do którego dochodziło już m.in. za sprawą prokuratury.