Kilkuset mieszkańców francuskiego Callac protestowało przeciwko pomysłowi osiedlenia imigrantów w ich miasteczku. Zdaniem lokalnej społeczności, obcokrajowcy spoza Europy zagrażają tożsamości ich regionu, a poza tym niejasny jest sam plan ich sprowadzenia. Demonstrację mieszkańców próbowała zakłócić grupa „antyfaszystów”.
Bogata rodzina Cohenów ogłosiła niedawno chęć realizacji projektu budowy „Arki Noego czasów nowożytnych”. Plan zakłada osiedlenie w Callac w Bretanii blisko stu uchodźców spoza Europy, aby w ten sposób powstrzymać wyludnianie się tej miejscowości.
Przeciwko projektowi protestują mieszkańcy, domagający się od lokalnych władz odrzucenia projektu. Twierdzą, że stanowi on zagrożenie dla ich lokalnej tożsamości i miejscowego systemu edukacyjnego. Dodatkowo plany Cohenów są niejasne, bo nie tłumaczą oni w jaki sposób zamierzają znaleźć pracę dla imigrantów, gdy już w tej chwili w gminie jest wysokie bezrobocie.
W sobotę mieszkańcy Callac zorganizowali więc protest pod budynkiem lokalnej administracji. Blisko 300 osób domagało się zawieszenia projektu oraz referendum w tej sprawie. Dodatkowo zwracali oni uwagę na obecne problemy miasta, które powinny zostać rozwiązane z pierwszej kolejności.
Mimo zakazu wydanego przez prefekta, w centrum Callac odbyła się też podobna pod względem liczebności manifestacja „antyfaszystów”. Zdecydowanie poparli oni utworzenie ośrodka dla uchodźców, uważając projekt za realizację „zasad solidarności i sprawiedliwości społecznej”.
Na podstawie: breizh-info.com, hitwest.ouest-france.fr.
Zobacz również:
- Bogata rodzina chce zasiedlić francuskie miasteczko imigrantami
- Macron apeluje o osiedlanie obcokrajowców na terenach wiejskich