Rolnik Cédric Herrou został skazany przez francuski sąd na karę czterech miesięcy w zawieszeniu. To efekt udzielania przez niego pomocy nielegalnym imigrantom przekraczającym włosko-francuską granicę, którzy jego zdaniem uciekali przed skutkami wojny i właśnie dlatego mogli zamieszkać w prowadzonym przez niego gospodarstwie. Z tego powodu Herrou stał się bohaterem miejscowej skrajnej lewicy.
Sąd apelacyjny w miejscowości Aix-en-Provence, znajdującej się kilkanaście kilometrów na północ od Marsylii, postanowił skazać rolnika Cédrica Herrou na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu, a więc złagodził wcześniejszy wyrok sądu karnego w Nicei, który zasądził trzy tysiące euro grzywny i pół roku więzienia w zawieszeniu. Herrou zapowiada odwołanie się od decyzji wymiaru sprawiedliwości, ponieważ jego zdaniem sędziowie „nie zauważają zmian na ziemi”.
Rolnik usłyszał wyrok za pomaganie nielegalnym imigrantom, którzy przekraczali granicę jego kraju z Włochami. Herrou udzielał im schronienia na terenie swojego gospodarstwa, bowiem uważa, że osoby te uciekały przed wojną i właśnie dlatego decyzja sądu jest jego zdaniem niesprawiedliwa. Tymczasem francuski wymiar sprawiedliwości twierdzi, że działalność rolnika powodowała prawdziwe niebezpieczeństwo i wcale nie pomogła imigrantom chcącym ubiegać się o azyl w tym kraju.
Pod sądem protestowało kilkudziesięciu działaczy francuskiej radykalnej lewicy, dla których Herrou stał się symbolem walki o prawo imigrantów do osiedlania się na terenie Unii Europejskiej.
Na podstawie: lefigaro.fr.