Ponad tysiąc osób wzięło udział w tegorocznej Kolumnie Nacjonalistycznej, która od kilku lat towarzyszy Marszowi Niepodległości w Warszawie, gromadząc tłum...
Read More
Paryski sąd odstąpił od wymierzenia kary jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci francuskiego ruchu narodowego – Jeanowi-Marie Le Pen (82 l.), przeciwko któremu toczyło się postępowanie odnośnie rzekomego propagowania rasizmu. Sprawa dotyczy plakatów rozlepianych na początku roku podczas wyborów samorządowych w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, na których znajdował się napis „Nie islamizmowi”, a także grafiki przedstawiające muzułmankę w burce oraz mapę Francji pokrytą algierską flagą i minaretami.
Prokuratura żądała umieszczenia Le Pena na okres dwóch miesięcy w więzieniu, a także grzywny 20 tysięcy euro. Sąd jednak nie dał wiary jej argumentacji, wyszczególniając fakt, iż to nie Jean-Marie Le Pen odpowiada za rozwieszanie wspomnianych plakatów, dodając też, że rzekome prezentowane na nich „rasistowskie treści” są nieco naciągane. Wyrok, podobnie jak jego argumentacja, spotkał się z falą oburzenia ze strony organizacji SOS Racisme, która od samego początku monitorowała proces i miała swój udział w jego wytoczeniu. Ich zdaniem treść plakatów miała powodować u wyborców uczucie strachu i niechętnego nastawienia do muzułmanów. Tego samego zdania byli działacze Ligi Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi (LICRA), po których pozwie podobna sprawa była wcześniej rozpatrywana przez sąd w Marsylii. Obydwie sprawy zakończyły się zwycięstwem Le Pena.
Prokuratura żądała umieszczenia Le Pena na okres dwóch miesięcy w więzieniu, a także grzywny 20 tysięcy euro. Sąd jednak nie dał wiary jej argumentacji, wyszczególniając fakt, iż to nie Jean-Marie Le Pen odpowiada za rozwieszanie wspomnianych plakatów, dodając też, że rzekome prezentowane na nich „rasistowskie treści” są nieco naciągane. Wyrok, podobnie jak jego argumentacja, spotkał się z falą oburzenia ze strony organizacji SOS Racisme, która od samego początku monitorowała proces i miała swój udział w jego wytoczeniu. Ich zdaniem treść plakatów miała powodować u wyborców uczucie strachu i niechętnego nastawienia do muzułmanów. Tego samego zdania byli działacze Ligi Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi (LICRA), po których pozwie podobna sprawa była wcześniej rozpatrywana przez sąd w Marsylii. Obydwie sprawy zakończyły się zwycięstwem Le Pena.