We wspólnym oświadczeniu Francja, Niemcy i Wielka Brytania ogłosiły uruchomienie mechanizmu, mającego na celu przywrócenie sankcji wobec Iranu ze względu na rzekome naruszenie przez niego porozumienia nuklearnego. Sam Iran jest z kolei gotów odpowiedzieć na takie działania, zarzucając Unii Europejskiej poddawanie się dyktatowi Stanów Zjednoczonych.
Wspomniane trzy europejskie kraje miały zwrócić się o uruchomienie mechanizmu rozstrzygania sporów. Jest on elementem podpisanego w 2015 roku porozumienia nuklearnego pomiędzy światowymi mocarstwami a Iranem. Zgodnie z umową można go uruchomić, gdy jedna ze stron, która podpisała dokument, zaczyna prowadzić działania sprzeczne z jego postanowieniami.
Tym samym pozytywne rozpatrzenie takiego wniosku może spowodować, że Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przywróci sankcje, które obowiązywały przed 2015 rokiem. Warto jednocześnie podkreślić, że po wdrożeniu takiego mechanizmu Iran ma dokładnie 15 dni na dojście do ponownego porozumienia z pozostałymi sygnatariuszami wspomnianego porozumienia.
Irańskie władze w odpowiedzi potępiły działania największych państw UE, określając ich ruch za „pasywny” i „niekonstruktywny”, dlatego też są gotowe na zdecydowaną odpowiedź na podobne próby. Teheran podkreślił jednocześnie, że w dobrej wierze przyjmuje on wszelkie propozycje konstruktywnego dialogu. Nie zmienia to jednak faktu poddawania się amerykańskiej presji przez kraje europejskie.
W maju ubiegłego roku Iran zdecydował się na wdrożenie środków zaradczych, będących odpowiedzią na wycofanie się dokładnie rok wcześniej z porozumienia przez Stany Zjednoczone. Ostatecznie od 3 stycznia strona irańska nie przestrzega już postanowień umowy, ponieważ nie była ona respektowana przez pozostałych sygnatariuszy. Dodatkowo w ten sposób Teheran odpowiedział na zamordowanie dowódcy sił Al-Kuds, gen. Ghasema Soleimaniego.
Na podstawie: presstv.com, bbc.com.