Według dziennika „Rzeczpospolita” Michał Domaradzki, będący dotychczas emerytem z dodatkiem inwalidzkim, ozdrowiał w związku z szykowaniem go przez nowy rząd na stanowisko Komendanta Głównego Policji. Dodatkowo trwa audyt dotyczący zarzutów stawianych mu w związku z naciskaniem na prokurator, aby udostępniła mu informacje o jednym ze śledztw, które miał przekazywać prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu.

Były szef stołecznego garnizonu policji w 2016 roku zakończył swoją służbę. Wraz z przejściem na emeryturę otrzymał wynoszący 15 proc. dodatek w związku z trwałą niezdolnością do służby. W ubiegłym miesiącu inwalida nagle ozdrowiał, a przynajmniej takie orzeczenie wydała komisja lekarska przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Sam resort nie chciał ujawnić gazecie danych o składach komisji, które orzekały na temat Domaradzkiego w 2016 oraz 2024 roku. Resort kierowany przez Marcina Kierwińskiego zasłonił się „szczegółowymi danymi prawnie chronionymi”.

Na Domaradzkim ciążyły dotąd zarzuty dotyczące nakłaniania prokurator Ewy Wrzosek do udzielania informacji, które dotyczyły śledztwa w sprawie wypadków autobusów w Warszawie w 2020 roku. Były policjant przekazywał je następnie prezydentowi stolicy.

Obecnie trwa audyt śledztwa prowadzonego w tej sprawie. Najprawdopodobniej zakończy się on cofnięciem wniosku o uchylenie immunitetu jednej z prokurator, a wówczas bezprzedmiotowy będzie również zarzut stawiany Domaradzkiemu.

Na podstawie: rp.pl, interia.pl.