Tureckie wojsko rozpoczęło w nocy pierwsze ataki na pozycje kurdyjskich bojowników w północnej Syrii. Głos w sprawie ofensywy przeciwko Syryjskim Siłom Demokratycznym zabrał także Salim Idris, minister obrony narodowej „tymczasowego rządu Syrii”, zapowiadający „wyzwolenie” tamtejszej ludności spod władzy Kurdów, do czego przygotowują się już pro-tureckie jednostki dżihadystów.
Informacje o pierwszych nalotach i bombardowaniach ze strony Tureckich Sił Zbrojnych pojawiły się wczoraj wieczorem. Według niepotwierdzonych doniesień pociski miały trafić między innymi w syryjsko-irackie przejście graniczne kontrolowane przez władze irackiego Kurdystanu, natomiast zamieszczane w sieciach społecznościowych materiały wideo sugerują, że zaatakowane zostały kurdyjskie pozycje w rejonie miasta Al-Hasaka.
Głos w sprawie tureckiej ofensywy w północno-wschodniej części Syryjskiej Republiki Arabskiej zajął gen. Salim Idris, pełniący funkcję ministra obrony narodowej w samozwańczym „tymczasowym rządzie Syrii” oraz szefa sztabu generalnego Syryjskiej Armii Narodowej (SNA). Zapowiedział on, że podporządkowane mu grupy „rebeliantów” mają już odpowiednie plany i wezmą udział w tureckiej operacji, ponieważ jest to „obowiązek wobec narodu syryjskiego i jego przyjaciół.
Idris podkreślił wspólny cel dżihadystów i Turków, jakim ma być „wypędzenie gangów terrorystycznych” znajdujących się na wschód od rzeki Eufrat, mających jego zdaniem destabilizować sytuację w tym regionie. Wojskowy podkreślił obecne znaczenie SNA, która w ostatnich miesiącach miała dokonać szeregu fuzji z oddziałami funkcjonującej od ponad siedmiu lat Wolnej Armii Syrii (FSA). Tym samym ma ona składać się z siedmiu korpusów liczących nawet do 80 tys. bojowników.
Jednostki „rebeliantów” mają już znajdować się przy granicy samozwańczej Demokratycznej Federacji Północnej Syrii (zwanej potocznie Rożawą), a w ostatnich dniach przeprowadziły one również ćwiczenia przed zbliżającą się turecką ofensywą przeciwko Syryjskim Siłom Demokratycznym (SDF). Sam Idris w swoim oświadczeniu wezwał zresztą wcielone siłą do SDF osoby różnych narodowości o porzucenie broni, aby tym samym pomóc pro-tureckim jednostkom w ich działaniach.
Na podstawie: www.enabbaladi.net, sana.sy/en.
Zobacz również: