Rząd przygotowuje się do podniesienia w przyszłym roku płacy minimalnej do poziomu 2450 złotych brutto, a także do zmian w systemie podatkowym obniżających podatek od osób fizycznych i do wzrostu kosztów otrzymania przychodu. Tym samym blisko półtora miliona Polaków otrzymujących najniższe wynagrodzenie w skali roku otrzyma dodatkowo równowartość trzynastej pensji.
Minimalna płaca ma wzrosnąć od 1 stycznia 2020 roku o 200 złotych brutto do poziomu 2450 złotych brutto, czyli będzie wyższa niż szacowane przez ekonomistów minimum, które zostało określone w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Już samo to dawało Polakom równowartość trzynastej pensji w roku, natomiast mają oni otrzymać na rękę jeszcze więcej.
Ogółem obecnie najniższą krajową stawkę ma zarabiać blisko półtora miliona Polaków, a więc 13 proc. wszystkich pracujących, zaś odsetek ten od 2012 roku utrzymuje się na względnie stałym poziomie. Zdaniem minister pracy, rodziny i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej w tej sytuacji płaca minimalna musi rosnąć szybciej, zwłaszcza w sytuacji rzekomego pojawienia się „rynku pracownika”.
Podwyżka minimalnego wynagrodzenia to także koszty po stronie pracodawcy, który w myśl obecnych przepisów pensji będzie musiał zapłacić około 231 złotych miesięcznie za wzrost pensji jednego pracownika o 200 złotych. Tak jednak się nie stanie, ponieważ Ministerstwo Finansów zamierza obniżyć podstawową stawkę PIT o jeden punkt procentowy, a także dwukrotnie zwiększyć koszty uzyskania przychodu.
Tym samym blisko półtora miliona pracowników zarabiający najniższą krajową będzie od przyszłego roku dostawać 183 złote miesięcznie, co daje już ponad 2 tysiące złotych rocznie. Z wydanych przez przedsiębiorców 4,3 miliarda złotych do kieszeni Polaków trafią więc blisko 3 miliardy.
Na podstawie: money.pl.