Prezydent Andrzej Duda jednoznacznie poparł „ekspresową” ścieżkę integracji Ukrainy z Unią Europejską. Od sobotniego poranka kilkukrotnie apelował o to także jego ukraiński odpowiednik, Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem naród ukraiński otrzymałby w ten sposób ważne wsparcie przeciwko rosyjskiej agresji.

Jeszcze przed rozpoczęciem wojny do Kijowa przybyli prezydenci Polski i Litwy, Andrzej Duda i Gitanas Nausėda. Spotkali się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem w ramach formatu Trójkąta Lubelskiego. Duda podkreślał wówczas, że ówczesna groźba rosyjskiej inwazji jest poważnym testem dla europejskiej architektury bezpieczeństwa, w tym dla Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Podczas wizyty w ukraińskiej stolicy Duda odniósł się również do kwestii potencjalnego członkostwa Ukrainy w UE. Stwierdził wówczas, że „Ukraina zasługuje na przyznanie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej”, dlatego wraz z Nausėdą „będą czynić, co w ich mocy, aby osiągnąć ten cel”.

Już po rosyjskim ataku na Ukrainę prezydent powtórzył swoją deklarację w jeszcze bardziej zdecydowany sposób. Duda napisał więc w mediach społecznościowych, że „Polska opowiada się za ekspresową ścieżką członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Status kandydata powinien być udzielony natychmiast, a rozmowy o członkostwie rozpoczęte niezwłocznie po tym. Ukraina ma mieć też dostęp do środków z UE na odbudowę. To się Ukrainie należy”.

Zaledwie kilka godzin wcześniej ukraiński prezydent rozmawiał z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej. Zełenski miał w jej trakcie stwierdzić, że czas już „zakończyć wieloletnią dyskusję i podjąć decyzję o członkostwie Ukrainy w UE”. Między innymi na ten temat rozmawiał także z szefową Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen.

Wcześniej Zełenski wielokrotnie nawoływał Brukselę do przyjęcia Kijowa do tzw. Wspólnoty Europejskiej. Zdaniem ukraińskiego prezydenta byłoby to najlepsze wsparcie dla jego kraju w obliczu rosyjskiej agresji.

Na podstawie: interia.pl, korrespondent.net.