Prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Przy tej okazji wyraził nadzieję, że w przyszłości między Polską a Ukrainą „granicy faktycznie nie będzie”, a dzięki temu wszyscy „będziemy żyli razem na tej ziemi”.
W swoim wystąpieniu Duda skupił się na kwestiach związanych z obecną wojną na Ukrainie oraz przyjęciem w naszym kraju ukraińskich uchodźców. Podziękował więc Polakom za ich zaangażowanie i przyjęcie do swoich domów przybyszy zza wschodniej granicy. Dodał, że uczyniono to bez specjalnych wezwań polityków czy duchownych.
Powołał się w tym kontekście na słowa swojego ukraińskiego odpowiednika, Wołodymyra Zełenskiego, mówiącego o zaufaniu Ukraińców wobec Polaków. Ukraiński przywódca miał więc stwierdzić niedawno, że „wobec tego, co zrobili Polacy cała historia jest nieważna” .
Duda w dalszej części swojego wystąpienia zaczął natomiast mówić o sojuszu polsko-ukraińskim. Tutaj także powołał się na Zełenskiego, który miał stwierdzić, że między Polską a Ukrainą nie będzie już granic. Prezydent wyraził więc jednoznaczną nadzieję, że „granicy faktycznie nie będzie” i dzięki temu „będziemy żyli razem na tej ziemi, odbudowując się i budując swoje wspólne szczęście i swoją wspólną siłę”.
Ukraina ma nie być jedynym sojusznikiem Polski. Duda zachwalał bowiem potencjał tkwiący we współpracy między Polską, Ukrainą, Estonią, Litwą i Łotwą. Jego zdaniem „jesteśmy w stanie, tutaj w naszej części Europy, budować wielką wspólnotę narodów, taką, o jakiej mocy uczy nas nasza historia”.
Na podstawie: tvp.info, rmf24.pl,