Z jej polecenia miały miejsce przeprowadzane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego brutalne aresztowania, podczas których funkcjonariusze niszczyli drzwi wejściowe, zrywali tapety ze ścian oraz przewracali meble. Zatrzymywani byli również bici, a jeden z nacjonalistów po wejściu ABW do jego mieszkania ujrzał swoją matkę oraz żonę z lufami służbowych karabinów przystawionymi do głowy. Podczas aresztowań używano też granatów hukowych, które rzucane były na oślep do pomieszczeń z ludźmi.
Przypomnijmy, co o tych zajściach mają do powiedzenia ich uczestnicy, a więc wrocławscy nacjonaliści.
„(…) – Zarzut ten jest absurdalny, ponieważ cytat ten pochodzi z legalnie wydanej książki, powszechnie dostępnej w większości księgarń (równie dobrze oskarżeni mogli by być wydawca książki jak i każdy właściciel księgarni, który ją kolportuje). Na dziś zarzuty ma już postawione sześć osób w większości kibiców Śląska, dodatkowo każdy jest oskarżony o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej rozklejającej plakaty i wlepki, za co grozi 8 lat więzienia! Dwie osoby z tej grupy siedziały w areszcie. Jeden z zatrzymanych 3 miesiące, kolejna 1 miesiąc, reszta podejrzanych dostała wysokie poręczenia majątkowe od 5 do 10 tysięcy złotych. Zatrzymane w tej sprawie osoby zostały brutalnie nawiedzone w domach bądź w firmach gdzie pracują, przez bandy funkcjonariuszy ABW w kominiarkach i z „kałaszami”. Czynności te mogły narazić na szwank dobre imię i wizerunek tych osób w miejscu zamieszkania jak i w pracy. Część zatrzymanych została brutalnie pobita, czego dowodem jest obdukcja lekarska jednej z osób. Funkcjonariusze również dopuścili się stosowania ubeckich metod podczas przesłuchań. (…)”
całość: Wrocław: Prześladowani narodowcy
całość: Kolejny tekst o prześladowaniach we Wrocławiu
Całej sprawie groteskowości dodaje również fakt, że autorka cytowanych na plakatach fragmentów – Oriana Fallaci – w czasach drugiej wojny światowej działała we włoskim ugrupowaniu Giustizia e Libertà, będącym antyfaszystowskim ruchem oporu. To jednak nie przeszkodziło ani wrocławskiej prokuraturze, ani policji, ani też Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zrównaniu jej z Adolfem Hitlerem. W jakim świetle stawia to władzę i wszystkie trzy wymienione instytucje? Ocenę pozostawiamy czytelnikom.
Zobacz również:
– Wrocław: Demonstracja przeciwko prześladowaniu patriotów (relacja, 27.11.2010)