Od ponad roku specjalna komisja pracuje nad nowym Kodeksem Pracy, który miałby wprowadzić znaczące zmiany i według jego pomysłodawców naprawić polski rynek pracy. Wiadomo już, że przysługujący urlop trzeba będzie wykorzystać w danym roku, w imię poprawy pozycji pracownika ograniczone zostaną premie uznaniowe, a dodatkowo nowe przepisy mają zwiększyć równouprawnienie kobiet i mężczyzn.
Media za najbardziej rewolucyjną zmianę uważają tę dotyczącą urlopów pracowników. Zgodnie z założeniami przedstawionymi przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy, ograniczona będzie możliwość odkładania dni wolnych na następny rok, a przysługujący nam pełen wymiar urlopu trzeba będzie więc wykorzystać w danym roku. Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dzięki temu siły zatrudnionego będą faktycznie zregenerowane do dalszej pracy. Jednocześnie jednak określony wymiar urlopu będzie mógł zostać skrócony z 26 do 20 dni, lub podwyższony do 30, jeśli będzie pozwalało na to porozumienie między pracodawcą i załogą.
Ograniczeniu mają również podlegać uznaniowe premie. Zgodnie z założeniami nowego Kodeksu Pracy, zostanie w nim ustalony procentowy udział w pensji tych części wynagrodzenia, które zależą od decyzji przedsiębiorcy. Dzięki temu pensje pracowników mają być bardziej stabilne, co zdaniem MRPiPS jest dopełnieniem pozostałych rozwiązań w postaci ograniczenia stosowania umów śmieciowych, wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej, czy też oskładkowania umowy zlecenie. Rozgraniczeniu mają też zostać poddane teleprace i prace domowe, dlatego w przypadku tych drugich przedsiębiorca będzie miał mniej odpowiedzialności w zakresie BHP.
Ponadto nowe przepisy Kodeksu Pracy mają na celu większą ochronę pracowników w kwestii ich równego traktowania, ale nowe zapisy nie są jeszcze dokładnie znane. Wiadomo jednak, że chodzi o występującą wciąż w Polsce dużą różnicę pomiędzy wynagrodzeniami dla kobiet i mężczyzn.
Na podstawie: money.pl, forsal.pl.