Robert Frycz, będący autorem serwisu Antykomor.pl, w maju złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przypomnijmy: człowiek ten spotkał się z nadgorliwością ze strony aparatu bezpieczeństwa, ze względu na prowadzony serwis. Satyryczna strona okraszona dawką swobodnego humoru krytykowała pełniącego funkcję prezydenta RP Bronisława Komorowskiego od lipca zeszłego roku.

Fakt ten spotkał się z interwencją ABW, która dokonała nalotu i przeszukania mieszkania Roberta Frycza wraz z zarekwirowaniem nośników pamięci. Dziś Prokuratura Rejonowa w Sieradzu odmówiła wszczęcia postępowania wobec nadużycia kompetencji przez ABW i prokuraturę z Tomaszowa Mazowieckiego.

Jako uzasadnienie podano orzeczenie śledczych, iż nie doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu prywatnego lub publicznego. Wątpliwości Frycza dotyczyły również tego, czy ABW jest wyposażona w kompetencje zezwalające na ściganie osób, które dopuszczają się zniewagi pod adresem pełniącego funkcję prezydenta RP. Jako argument odrzucający powyżsżą tezę sieradzka prokuratura powołała się na art. 21 ust. 2 Ustawy o ABW i Agencji Wywiadu.

Stanowi on tyle, że funkcjonariusze bezpieczeństwa wewnętrznego mają możliwość czynności operacyjno-rozpoznawczych i analityczno-informacyjnych istotnych dla ochrony bezpieczeństwa państwa i jego porządku konstytucyjnego. Logicznie rzecz biorąc strona z dawką humoru, której autorem jest Frycz, została skategoryzowana jako ewentualnie niebezpieczna dla ustroju demokratycznego. Kreuje to niebezpieczny precedens wobec ludzi myślących niezależnie i krytycznie wobec zastanego porządku – jak kibice czy aktywiści nacjonalistyczni.

Warto nadmienić o nieugiętej postawie pomysłodawcy i wykonawcy strony. Ma się ona dobrze i działa nadal, o czym świadczyć może aktualizacja z dnia 10 lipca 2011.

 

na podstawie: PAP, źródła własne