Rząd Wielkiej Brytanii planuje uruchomienie środków pomocowych w wysokości blisko 150 miliardów funtów. W ten sposób chce pomóc gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom, narażonym na płacenie coraz wyższych rachunków za energię elektryczną. Wspomniane środki pozwolą na zamrożenie cen na najbliższe dwa lata.
Dokładne plany nowego konserwatywnego rządu Liz Truss nie są jeszcze znane. Z medialnych doniesień wynika jednak, że władze w Londynie przygotowują się na poniesienie dużych kosztów, które związane są z trwającym w całej Europie kryzysem energetyczny,m, spowodowanym sankcjami wobec Rosji.
Brytyjskie władze planują więc wydać blisko 150 mld funtów na pomoc dla obywateli i przedsiębiorstw. Blisko 96 mld funtów zostanie więc przekazane na wsparcie gospodarstw domowych, z kolei pozostałe 54 mld funtów trafi do tamtejszych firm.
Tak duże środki finansowe mają pozwolić na zamrożenie cen energii elektrycznej na najbliższe dwa lata. Co prawda rachunki za prąd wzrosną o blisko 27 proc., lecz przeciętna rodzina w Wielkiej Brytanii nie wyda na nie więcej niż 2,5 tys. funtów rocznie. Bez rządowego wsparcia kwota ta wyniosłaby ponad 3,5 tys. funtów.
Dziennik „Financial Times” zauważa, że wspomniane 150 mld funtów przerosłoby rządowe wsparcie udzielone pracownikom podczas pandemii koronawirusa. Zapobieganie masowym zwolnieniom kosztowało wówczas brytyjski rząd o 80 mld funtów mniej.
Gabinet Truss jednocześnie nie zamierza przedłużyć obowiązywania nadzwyczajnego podatku od zysków firm energetycznych. Danina została wprowadzona w maju przez byłego już ministra finansów Rishiego Sunaka, a musiały ją płacić producenci ropy naftowej i gazu ziemnego.
Na podstawie: cnn.com, ft.com.
Zobacz również: