W ubiegłym tygodniu dodatkowy format Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową zdecydował się zmniejszyć wydobycie surowca. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden właśnie z tego powodu zapowiedział, że przyjrzy się dalszym relacjom swojego kraju z Arabią Saudyjską. Wspomniana decyzja ma bowiem służyć głównie interesom Rosji.
OPEC+ to powstały w 2016 roku format, do którego należy 14 członków OPEC oraz 10 państw wydobywających ropę naftową, ale nie należących do tej organizacji. Państwa tworzące kartel zyskują więc ogromny wpływ na światową gospodarkę. W ubiegłym tygodniu OPEC+ zdecydowało się więc na zmniejszenie produkcji surowca.
Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Faisal bin Farhan twierdzi, że decyzja została podjęta jedynie z powodów czysto rynkowych. Nie miała tym samym zaszkodzić Stanom Zjednoczonym, ani też nie była podyktowana jakimkolwiek politycznym zaangażowaniem.
Amerykanie widzą jednak sprawę zupełnie inaczej. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby wprost oskarżył Saudyjczyków o ich kluczowy udział w decyzji o zmniejszeniu wydobycia ropy naftowej o 2 mln baryłek dziennie. Nie miała ona być więc podyktowana warunkami ekonomicznymi, lecz przynosi korzyści Rosji w trakcie jej inwazji na Ukrainę.
Z tego powodu Biden zamierza przedyskutować z Kongresem Stanów Zjednoczonych kwestię przyszłych relacji swojego kraju z Arabią Saudyjską, a dokładniej ich rzeczywisty wpływ na amerykański interes narodowy.
Na podstawie: npr.org, arabnews.com.