Austriacka minister do spraw integracji Susanne Raab rozpocznie w październiku objazd kraju z serią wykładów. Podstawowym celem organizowanych przez nią spotkań ma być przedstawienie „realistycznego planu” integracji ze społeczeństwem środowisk imigracyjnych. Głównym elementem programu ma być natomiast walka z muzułmańską „patriarchalną kulturą honoru”.
Polityk chadeckiej Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) przygotowuje serię wykładów „Integracja na miejscu” na podstawie badań przeprowadzonych przez Austriacki Fundusz Integracyjny. Można się z nich dowiedzieć, że Austriacy uważają za niezwykle ważną spójność społeczeństwa, a blisko 96 proc. badanych wymaga od imigrantów dostosowania się do zwyczajów i wartości dominujących w ich kraju.
Respondenci biorący udział we wspomnianym badaniu krytykują jednak samo zjawisko imigracji. Dla 62 proc. z nich jest ona „największym zagrożeniem dla tożsamości kulturowej”. Austriacy mają być szczególnie zaniepokojeni rozwojem islamu, dlatego zdaniem badaczy osoby nieakceptujące austriackich wartości nie będą w stanie zintegrować się z resztą społeczeństwa. Raab w związku z tym zamierza rozmawiać z uczestnikami spotkań, które wartości mogą być „przekazywane i ulepszane” na szczeblu lokalnym.
Dla austriackiej minister ds. integracji szczególnie ważne ma być wzmocnienie pozycji kobiet pochodzenia imigracyjnego. W tym celu konieczne ma być jednak zwalczanie „patriarchalnej kultury honoru”. Ma w tym pomóc planowane otwarcie w Innsbrucku specjalnego punktu kontaktowego dla kobiet zagrożonych przymusowym małżeństwem, a także biura walczącego z okaleczaniem żeńskich narządów płciowych.
Raab uważa zresztą równość kobiet i dziewczynek za „z trudem wywalczony atut Austrii”. Pomyślna integracja muzułmańskich kobiet z austriackim społeczeństwem ma być więc równoznaczna z ich emancypacją.
Na podstawie: krone.at, kurier.at.