Popularny w Stanach Zjednoczonych liberalny komik i prezenter telewizyjny, Bill Maher, kolejny raz w tym roku skrytykował poglądy głoszone przez progresywny mainstream. Jego zdaniem szkodliwa jest normalizacja otyłości w przestrzeni publicznej. Między innymi z jej powodu amerykańskie wojsko ma coraz większe problemy ze znalezieniem rekrutów.
Maher w udzielonym w marcu wywiadzie odniósł się krytycznie do poglądów promowanych przez postępową lewicę. Zarzucił jej głównie prowadzenie ciągłej rewolucji kulturowej, za którą trudno nadążyć. Komik stwierdził wówczas, że to nie on w ostatnich latach zmienił swoje przekonania, ale cały czas modyfikują je skrajni progresywiści.
Teraz w emitowanym przez HBO programie „Real Time with Bill Maher” popularny prezenter mówił o nowym niepokojącym trendzie. Ma on polegać na „modyfikowaniu nauki tak, aby pasowała do ideologii” albo do kreowanej właśnie rzeczywistości. Widać to ostatnio zwłaszcza po podejściu mediów do kwestii otyłości.
Według Mahera „przeszliśmy od grubej akceptacji do grubej celebracji”. Nie promuje się więc obecnie zdrowego trybu życia, bo zamiast tego ludzie chwalą zapuszczanie się. W tym celu używają na ogół pojęcia „ciałopozytywności”, a także powtarzają hasło „zdrowy przy każdej wadze”. Zła dieta jest tymczasem głównym czynnikiem wysokiej śmiertelności na choroby pokroju raka, schorzeń serca czy cukrzycy,.
Gwiazda HBO postrzega dodatkowo otyłość w USA za kwestię zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu. Armia ma bowiem coraz większy problem z pozyskiwaniem nowych rekrutów, bo osoby w wieku od 17 do 24 lat „są zbyt grube, aby walczyć”.
Na podstawie: dailywire.com.
Zobacz również: