Irański ambasador Masoud Edrisi Kermanshahi nie ukrywa, że zorganizowana w lutym w Warszawie konferencja bliskowschodnia pozostawiła niesmak wśród irańskiego społeczeństwa, ale Polska i Iran mogą w dalszym ciągu rozwijać swoje relacje posiadające wieloletnią tradycję. Dyplomata zauważa jednocześnie skandaliczne zachowania do jakich doszło w trakcie wspomnianego wydarzenia, kiedy także pod adresem Polski wysuwano insynuacje dotyczące jej współudziału w Holokauście.

W rozmowie z gazetą „Polska The Times” Kermanshahi podkreśla historyczny i długoterminowy charakter polsko-irańskich relacji, co mają dostrzegać także przedstawiciele władz państwowych obu krajów. Mając to na uwadze Irańczycy są dalej nieusatysfakcjonowani organizacją konferencji bliskowschodniej w Warszawie, dlatego sprawiła ona „nieprzyjemne wrażenie” wśród irańskiej opinii publicznej. Zdaniem irańskiego ambasadora podczas tego wydarzenia doszło do wielu skandalicznych sytuacji z punktu widzenia zasad międzynarodowych.

Kermanshahi wymienia wśród nich głównie uczynienie z konferencji trybuny, która dawała możliwość głoszenia poglądów wrogich tylko jednemu państwu z regionu Bliskiego Wschodu, stąd niektóre kraje wykorzystały ją do wyartykułowania swoich celów politycznych wobec Iranu. Dyplomata zauważy dodatkowo, że „niektórzy uczestnicy konferencji przekroczyli swoje uprawnienia jako gości wobec gospodarzy, ponieważ padły oskarżenia pod adresem Polski współuczestnictwa w zbrodniach nazistowskich”, co jego zdaniem jest niedopuszczalne.

Według irańskiego ambasadora w Warszawie, dalej istnieje jednak potencjał dla obustronnej współpracy obu naszych państw, ponieważ są one „jednak trwałe i nie podlegają większym fluktuacjom”. Z tego powodu widoczna ma być powolna normalizacja stosunków, przy czym konferencja bliskowschodnia spowodowała konieczność „podejmowania wysiłków, by tę sytuację naprawić”. Może się to stać zwłaszcza w kwestiach dyplomatycznych, gospodarczych oraz kulturalnych.

Widoczny ma być wzrost zainteresowania wizytami turystycznymi w Iranie ze strony polskich obywateli, co jest pochodną zróżnicowanego krajobrazu tego bliskowschodniego kraju, a także wieloma znajdującymi się na jego terenie zabytkami. Kermanshahi nie uważa, aby podejście Irańczyków do Polaków zmieniło się z powodu wspomnianej konferencji, ponieważ generalnie są gościnni oraz żywa jest u nich pamięć przyjęcia ponad 100 tys. Polskich uchodźców ze Związku Radzieckiego.

Cały wywiad można znaleźć TUTAJ.