Prawdopodobnie w wyniku obrażeń doznanych podczas gwałtu, dokonanego przez stacjonujących w południowozachodniej prowincji Afganistanu Farah amerykańskich żołnierzy, zmarła córka afgańskiego polityka. Żołnierze zatrzymali pięć samochodów, którymi podróżowały afgańskie kobiety i dziewczęta, po czym przetransportowali je do bazy wojskowej, gdzie były napastowane seksualnie. Informację taką z pragnącego zachować anonimowość afgańskiego źródła uzyskała irańska agencja Iran Newspaper on Network.
Badania medyczne wykazały, że nastolatka zmarła w wyniku poważnego krwawienia po brutalnej penetracji. Dwie inne ofiary zostały przewiezione do szpitala, gdzie leczone są z poważnych urazów doznanych podczas zbiorowego gwałtu. Przedstawiciele sił koalicji ISAF powiedzieli korespondentowi Press TV, że informacje te nie mogą zostać przez nich potwierdzone.
Incydent zbiegł się z rekordowym wzrostem starć, największym od początku amerykańskiej inwazji na Afganistan. Statystyki na temat cywilnych ofiar wojny w Afganistanie nie są dostępne, ich liczbę szacuje się na 14-34 tysiące ofiar. Dziesiątki tysięcy afgańskich cywili straciło życie w wyniku przesiedleń, głodu, chorób, braku opieki medycznej, przestępstw i bezprawia spowodowanymi wojną.
Afgański minister spraw wewnętrznych – Zemarai Bashary – powiedział, że rok 2010 był najkrwawszym rokiem jeśli chodzi o liczbę cywilnych ofiar wojny. Setki cywilów zostało zabitych podczas powietrznych i naziemnych ataków sił amerykańskich w ciągu ostatnich kilku miesięcy, co powoduje coraz większe oburzenie Afgańczyków. Niekończące się ataki Amerykanów, w których giną cywile wzmaga antyamerykańskie nastroje w Afganistanie i reszcie świata islamskiego. Wojną zmęczona jest również zachodnia opinia publiczna. Rosnąca liczba ofiar cywilnych powoduje także tarcia w relacjach prezydenta Afganistanu – Hamida Karzaja – z jego zachodnimi sprzymierzeńcami.
Od początku wojny rozpoczętej w 2001 roku armia amerykańska straciła 1455 żołnierzy.