czwa-minWczesnymi godzinami popołudniowymi Częstochowa została drugi już raz uraczona w stu procentach antysystemową i antyrządową demonstracją, zorganizowaną przez tamtejszych Autonomicznych Nacjonalistów, przy wydatnym udziale kibiców miejscowego Rakowa. W demonstracji udział wzięło ponad sto osób, w tym AN z Częstochowy oraz kilku pobliskich miast, delegacje z Warszawy, Stalowej Woli, Łodzi, Radomia, Białobrzegów, a także Narodowe Odrodzenie Polski, Niklot i liczni niezrzeszeni. Nie można również zapomnieć o gościach z zagranicy – na demonstracji pojawili się Czesi (Dělnická mládež) i Słowacy (Slovenská pospolitosť).

Manifestanci zaczęli się zbierać w miejscu zbiórki już około dwie godziny przed planowanym wymarszem. Prawie wszystkie ekipy pojawiły się na czas, demonstracja rozpoczęła się na pl. Daszyńskiego i ruszyła al. Najświętszej Marii Panny w stronę Jasnej Góry. Zasób intonowanych haseł był w tym roku prawdopodobnie mniejszy niż ubiegłoroczny, jednak były one o wiele chętniej podejmowane przez blok manifestujących, a także o wiele lepiej niż rok temu zrozumiałe dla postronnych. „Bo im chodzi o to, że ci w rządzie to mają za nic dziesięć tysięcy, a Ty będziesz musiał tyrać za tysiąc czterysta” – tłumaczyła młoda kobieta kilkuletniemu synkowi.

Skręciwszy z al. NMP w wąską ulicę Feliksa Nowowiejskiego manifestanci dotarli między innymi pod biuro posła SLD oraz lokal Platformy Obywatelskiej, a w obu tych miejscach rozbrzmiały mocno niepochlebne hasła pod adresem obu partii. Na końcu ulicy Nowowiejskiego blok manifestujących skręcił pod pomnik na placu Pamięci Narodowej, gdzie miały miejsce przemówienia. Obok przedstawiciela organizatorów przemawiali również goście z Czech oraz Słowacji. Przemówienie lidera tych ostatnich było szczególnie długie i przepełnione trzeciodrogową oraz rewolucyjną retoryką. Po przemówieniach tegoroczna manifestacja została rozwiązana, a część zebranych udała się na zwiedzanie Jasnej Góry oraz integrację.

Fotoreportaż: