Nadesłano:
To jeszcze nie koniec. Wydaje się, że reżim dyktatora na Ukrainie został zniesiony. Konfrontacje trwają w niektórych regionach, ale nie ma już szans aby Janukowycz powrócił na ul. Bankową, czy do swojego pałacu w Meżigorii. Niektórzy śpieszą świętować.
Krąży wiele różnych opinii na temat źródeł Majdanu: technika polityczna Zachodu, prowokacje rosyjskiego rządu, czyjeś starania aby zaniżyć kurs ukraińskiej hrywny, chęć wywołania III wojny światowej, faszystowski przewrót… Oni są po prostu przerażeni możliwością, iż naród Ukrainy zainterweniował w obronie swojego losu, przełamawszy wszelkie przewidywania.
Istnieje jedna konsekwencja ostatnich wydarzeń, która eliminuje korzyść ze strony jakichkolwiek władz. Naród ujrzał swoją siłę. Naród wciąż pamięta smak ołowiu i widok swojej własnej krwi, zapach gazu łzawiącego i ogień na barykadach. Protestujący użyli metod siłowych i były one bardzo efektywne. Nie negocjacje liderów opozycji, nie apele UE, nie piosenki Ruslany obaliły Janukowycza. Dokonali tego pałkami, cegłami, mołotowami ci, którzy mają odwagę w sercu.
Ale to jeszcze nie koniec. Liderzy opozycji od razu zaczęli usadawiać się na mocnych pozycjach, a deputowani Partii Regionów po prostu zmieniają flagi, jak zwykle. Naród domaga się natychmiastowych wyborów nie tylko prezydenckich, ale i do Rady Najwyższej (parlament Ukrainy). My uważamy, że to niewystarczające. Musimy przekazać władzę z centrum do regionów, do samorządów obywatelskich, z obowiązkowym wprowadzeniem mandatu imperatywnego oraz powrotu do tradycji demokracji wiecowej (słowiańska nazwa zgromadzeń ludowych) jako głównej formy ekspresji woli narodu.
Po drugie, dziesiątki bohaterów poległy za to, setki zostały poważnie ranne. Władze użyły broni palnej przeciwko protestującym. Najokrutniejszych sadystów napuszczono na nieuzbrojonych ludzi. Jesteśmy za wolnym obrotem broni.
Po trzecie, po ucieczce Janukowycza ujawniono praktyki rozkradania majątku narodowego. Wierzymy, że rzeki i jeziora, pola i lasy, surowce naturalne nie powinny należeć do nikogo poza wszystkimi pracującymi ludźmi. Przemysł (fabryki, warsztaty, farmy) muszą być kontrolowane przez kolektywy pracownicze.
To mała część naszych wytycznych. Jedna rzecz jest dla nas jasna: dopóki Ukraina jest rządzona przez zamordystów, dopóki pracownicy żyją w ubóstwie – nasza praca nie jest zakończona. To tylko początek.
Śmierć władzy!
Mieczysław Woron. 24 lutego, 2014.