Liberalny brytyjski tygodnik „The Economist” z niepokojem spogląda na wielki sukces piłkarskiej reprezentacji Włoch. Mistrzostwo Europy miała bowiem zdobyć drużyna, która według liberałów jest „zwycięstwem włoskiej prawicy”. W liczącym dwudziestu sześciu zawodników zespole nie znalazło się miejsce dla żadnego przedstawiciela mniejszości rasowych.

W niedzielnym finale mistrzostw Europy włoska kadra narodowa pokonała po rzutach karnych angielską reprezentację. Anglicy przegrali tytuł głównie przez trzech czarnoskórych zawodników, którzy nie byli w stanie pokonać włoskiego bramkarza w serii jedenastek. Z tego powodu zostali oni poddani miażdżącej krytyce, a wielu kibiców negatywnie wypowiadało się na temat ich rasy.

Prestiżowy w liberalnych kręgach tygodnik „The Economist” doszukał się jednak „rasizmu” gdzie indziej. A dokładniej w piłkarskiej reprezentacji Włoch. Gazeta w alarmistycznym tonie zauważa, że wśród 26 włoskich zawodników powołanych na mistrzostwa Europy nie znalazł się „ani jeden zawodnik uważany za kolorowego”. Co prawda w kadrze Włochów znalazło się trzech naturalizowanych Brazylijczyków, ale wszyscy trzej i tak mają włoskie pochodzenie.

Brytyjska gazeta twierdzi, że we włoskiej reprezentacji nie znalazło się miejsce dla przedstawicieli mniejszości, bo we Włoszech obowiązują restrykcyjne przepisy dotyczące uzyskania obywatelstwa. Są one oparte o tak zwane „prawo krwi”, czyli przekazywane jest z włoskiego rodzica na włoskie dziecko.

To nie jedyny grzech kadry prowadzonej przez selekcjonera Roberto Manciniego. „The Economist” krytycznie odniósł się także do lekceważenia przez włoskich piłkarzy gestu solidarności z ruchem „Black Lives Matter”. Dodatkowo zwycięstwo Włochów miało „uszczęśliwić prawicowych polityków”.

Na podstawie: economist.com.