Prawicowa telewizja FOX News informuje o postawieniu w stan gotowości sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Wojskowi mieliby pomóc policji oraz Gwardii Narodowej w tłumieniu zamieszek rozlewających się po całym kraju. Są one odpowiedzią na śmierć niejakiego George’a Floyda, czarnoskórego mężczyzny zmarłego w wyniku policyjnej interwencji.
Według czołowego medium wspierającego Partię Republikańską, prezydent Donald Trump rozmawiał w czwartek wieczorem z sekretarzem obrony Markiem Esperem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Robertem O 'Brienem oraz innymi urzędnikami zajmującymi się kwestiami związanymi z bezpieczeństwem. Trump miał poprosić wówczas Espera, aby podjął kroki odnośnie ewentualnego zaangażowania wojska w tłumienie protestów.
Wczoraj odpowiednie dyspozycje miały zostać przesłane do Pentagonu, a ten postawił w stan gotowości żołnierzy stacjonujących w jednostkach w stanach Nowy Jork, Karolina Północna, Kolorado oraz Kansas. Specjalne jednostki policji wojskowej mają być gotowe do rozmieszczenia w miastach, w których mają miejsce zamieszki w przeciągu czterech godzin od pojawienia się rozkazu w tej sprawie. Do dyspozycji Pentagonu ma być obecnie blisko 800 żołnierzy.
FOX News powołując się na opinie ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego zwraca uwagę, że Trump używając oddziałów żandarmerii pokazałby jasno, iż amerykańskie służby nie radzą sobie z zamieszkami rozlewającymi się po całym kraju. Na dodatek mogłoby to jedynie doprowadzić do eskalacji niepokojów społecznych.
Wybuchły one w związku ze śmiercią murzyna zatrzymanego 25 maja przez dwóch policjantów w mieście Minneapolis. George Floyd miał być uciskany na szyje przez jednego z funkcjonariuszy, a po kilku minutach zmarł. W piątek aresztowały został 44-letni policjant Derek Chauvin, który miał pozostawać na służbie choć złożono na niego w sumie 18 oficjalnych skarg. Został on oskarżony o zabójstwo i przekroczenie uprawnień.
Pierwsze zamieszki miały miejsce w samym Minneapolis, natomiast obecnie rozlały się po całym kraju. Zdaniem demonstrujących amerykańska policja wykazuje się szczególną brutalnością wobec osób czarnoskórych, a śmierć Floyda jest tylko potwierdzeniem gorszego ich traktowania od białej części populacji USA. Z tego powodu manifestacje mają jednoznacznie „antyrasistowski” wymiar.
Na podstawie: foxnews.com.