Irlandzka policja planuje serie akcji przeciwko republikańskim bojownikom. Bodźcem do akcji były strzały oddane na pogrzebie zastrzelonego lidera Prawdziwej IRA (RIRA), Alana Ryana, który odbył się w Dublinie.
W pogrzebie uczestniczyły setki osób, w tym wspierający irlandzką walkę o wolność z Belfastu i Derry. Komisarz policji, Martin Callinan, powiedział, że działalność paramilitarna nie będzie tolerowana na ulicach stolicy Irlandii, a ludzie powiązani z tymi organizacjami są zaangażowani w „działalność kryminalną”. Pogrzeb Ryana obserwowali policyjni fotografowie, którzy kompletowali dokumentację na temat niektórych przybyłych żałobników. Zdjęcia te są teraz analizowane przez policyjnych specjalistów od walki z terroryzmem.
32-letni Alan Ryan był jednym z liderów RIRA, został zastrzelony w zeszłym tygodniu w Dublinie. Ryan i jego kolega zostali trafieni kulami napastnika, który oddał w ich kierunku pięc strzałów. Ryan został dobity dwoma strzałami w głowę. Był on pod obserwacją policji od 1999 roku. W roku 2000, wraz z dziewięcioma innymi osobami, został aresztowany po odkryciu tajnego obozu treningowego RIRA w bunkrze w miejscowości Stamullen w hrabstwie Meath. Został skazany na cztery lata więzienia.
Według mediów, Ryan był zaangażowany w zbieranie funduszy na walkę republikańską. Policja zarzuca mu m.in. zastraszanie gangów handlującyh narkotykami. Próbuje też powiązać Ryana z napadem, który pozbawił gangsterów 400 tysięcy dolarów. Policja podejrzewa, że mógł on paść ofiarą zemsty narkotykowych gangów i obawia się odpowiedzi ze strony jego towarzyszy z RIRA.