Przewodniczący żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniu, Abraham Foxman, wyraził zaniepokojenie rzekomą „antysemicką” retoryką rządzących Turcją. Jednocześnie dodał, że Turcja ma wielowiekową tradycję ochrony żydowskich obywateli.
Foxman stwierdził, że „demonizowanie przeciwników politycznych, obcych państw i grup religijnych, nigdy nie jest odpowiednim narzędziem politycznym”. Lider Ligi Przeciwko Zniesławieniu (Anti-Defamation League) w kontekście zbliżających się wyborów lokalnych w Turcji i udziale tego kraju w konflikcie w Syrii, wyraził zaniepokojenie retoryką stosowaną przez premiera Recepa Tayyipa Erdoğana i jego Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (Adalet ve Kalkınma Partisi). Foxman odniósł się przede wszystkim do wypowiedzi byłego ministra gospodarki, Zafera Çağlayana, który na początku marca stwierdził, że rozumie antypaństwową retorykę Żydów, zoroastrian czy ateistów, jednak nie jest w stanie pojąć jak obecnej władzy mogą nie popierać osoby mieniące się muzułmanami.
Na cenzurowanym znalazła się również wypowiedź premiera Erdoğana z grudnia ubiegłego roku. Powiedział wówczas, że antykorupcyjne śledztwo wobec działaczy AKP, ma na celu zniszczenie rządu i wpływów Turcji na Bliskim Wschodzie. Dużą rolę miały w tym odegrać „zagraniczne ośrodki” w tym „kraj na południu” czyli Izrael. Szef tureckiego rządu zagroził wówczas także wydaleniem ambasadora USA w jego kraju.
Lider ADL powiedział, że szukanie zewnętrznych spisków, mających destabilizować sytuację wewnętrzną, jest retoryką stosowaną od wieków i usprawiedliwiającą dyskryminowanie Żydów. Działania wymierzone w tą grupę społeczną, mają też mieć związek z napięciami pomiędzy Turcją a Izraelem, mającymi swój początek w 2010 roku, gdy syjonistyczna armia zabiła członków Flotylli Wolności wśród których byli tureccy obywatele. Statek przewoził wówczas pomoc humanitarną dla Palestyńczyków.
Innym argumentem potwierdzającym tezę o antysemickim charakterze tureckich rządów, ma być incydent z lutego. W jednym z miast dwóch tureckich biznesmenów żydowskiego pochodzenia, udało się do restauracji. Jej właściciel wybiegł z nożem, wykrzykując „antysemickie epitety”.
Opinie Foxmana wsparli działacze tureckiej opozycji, a przede wszystkim politycy lewicowej Republikańskiej Partii Ludowej (Cumhuriyet Halk Partisi). Wiceprzewodniczący CHP, Faruk Loğoğlu, powiedział serwisowi „Today’s Zaman”, że wraz ze zbliżającymi się wyborami lokalnymi, Erdoğan boi się utraty swojej politycznej pozycji, stąd poszukuje zewnętrznych spisków przeciwko Turcji. Jego ulubionym obiektem ataków mają być zaś Stany Zjednoczone i Izrael. Lewicowcy odrzucają natomiast wszelkie przejawy „antysemityzmu”, wyrażając solidarność z żydowską społecznością w Turcji. Wiceszef CHP przypomniał, że „antysemityzm” jest uznawany za zbrodnie przeciwko ludzkości.
na podstawie: todayszaman.com