Izraelska baza wojskowa została zdewastowana przez żydowskich osadników. W środę rano nieznani sprawcy dostali się na teren bazy i zniszczyli trzynaście wojskowych pojazdów przebijając opony, wybijając okna i mażąc je farbą. Była to prawdopodobnie zemsta radykalnych osadników za udział armii w demontażu struktur osadnictwa w Migron. Na pojazdach wymalowano słowo „cena”. Słowo to odnosi się do taktyki jaką stosują ekstremiści żydowscy – oznacza ataki na Palestyńczyków w odwecie za wstrzymywanie osadnictwa przez władze Izraela lub ataki Palestyńczyków na Żydów.
Środowy incydent to pierwszy przypadek planowanego wandalizmu osadników przeciwko wojsku izraelskiemu. Armia i media podejrzewają, że dewastacja bazy była zemstą za wyburzenie trzech nielegalnych domów osadników w Migron w pobliżu Jerozolimy. W kilka godzin po wyburzeniu domów zaatakowany został również meczet na Zachodnim Brzegu, o co także podejrzewa się radykalnych osadników. Przedstawiciele Israeli Defence Forces uważają, że osadnikom w zdemolowaniu bazy pomagali sami stacjonujący tam żołnierze, ponieważ dostanie się na teren jednostki i dokonanie zniszczeń jest niemal niemożliwe.
Atak na bazę wojskową potępiła organizacja zrzeszająca zwolenników żydowskiego osadnictwa na terenach okupowanych Rada Yesha. „- Osoby odpowiedzialne za to przestępstwo powinny zgłosić się na policję, a służby porządkowe muszą znaleźć rozwiązanie na wyjście z tej nienormalnej sytuacji” – napisali w oświadczeniu jej przedstawiciele. Nie odnieśli się w nim jednak do wyburzeń palestyńskich domów przez wojska Izraela, ani do ataków żydowskich zwolenników osadnictwa na Palestyńczyków.