W przedszkolu integracyjnym na warszawskim Mokotowie wiele miejsc zajmują dzieci niepełnosprawne. Ich rodzice przeżyli niemiłą niespodziankę, gdy okazało się, że pracownicy placówki rozwiesili plakaty wspierające postulaty „Strajku Kobiet”. Wśród nich znajduje się zaś wezwanie do legalizacji aborcji eugenicznej, a więc przeznaczonej właśnie dla płodów z wykrytymi wadami genetycznymi.
Portal TVP Info relacjonuje sprawę mającą miejsce w Zespole Niepublicznych Żłobków i Przedszkoli Integracyjnych „Małe Misie”, które funkcjonuje na warszawskim Mokotowie. Rodzice niepełnosprawnych dzieci mieli interweniować u dyrekcji, ponieważ w placówce pojawiły się symbole „Strajku Kobiet”. Charakterystyczne błyskawice są tymczasem manifestacją poparcia dla postulatu aborcji eugenicznej.
Dyrektor placówki w związku z oburzeniem rodziców miała przyznać, że podobne zachowanie pracowników przedszkola nie powinno mieć miejsca i było ono karygodne. Szybko okazało się jednak, że we wtorek sytuacja nie powtórzyła się, ale dzisiaj ponownie miała miejsce. Stąd w przedszkolu widniały plakaty 'Strajku Kobiet”, a w odpowiednie koszulki ubrany był też personel zatrudniony w placówce.
Matka jednego z niepełnosprawnych dzieci twierdzi, że brak empatii ze strony przedszkolanek był dla niej porażający. Większość z nich miała zrobić to zresztą celowo, dlatego rozmówczyni TVP Info zdecydowała się zabrać swoje dziecko z „Małych Misiów”. Warto podkreślić, że w przedszkolu uczy się kilkadziesiąt dzieci z różnym stopniem niepełnosprawności. Sprawą zajęło się już Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Na podstawie: tvp.info.