Spółka PKN Orlen postanowiła wprowadzić obligatoryjne nagrody oraz uznaniowe podwyżki. To stanowisko największego polskiego koncernu paliwowego nie podoba się związkom zawodowym, które opowiadają się za obowiązkowym wzrostem wynagrodzeń w firmie.
Zgodnie z decyzją zarządu PKN Orlen, pracownicy dostaną obligatoryjne nagrody w postaci 4600 zł, a także uznaniowe podwyżki w kwocie do 1600 zł. Władze spółki twierdzą, że są to warunki lepsze niż negocjacyjna propozycja pracodawcy. Trzy obligatoryjne nagrody mają wynieść 1200 zł w marcu oraz po 1700 zł w kwietniu i grudniu, a najprawdopodobniej w tym roku do 470 zł wzrośnie zwiększenie limitu na pracowniczej karcie zakupowej.
Przedstawiciele niektórych związków zawodowych zauważają jednak, że zarząd Orlenu nie przewidział wprowadzenia obligatoryjnych podwyżek wynagrodzeń, choć były one proponowane przez władze spółki we wcześniejszych negocjacjach. Część związkowców nie podpisała porozumienia z zarządem koncernu, ponieważ domagali się oni dodatkowych 200 zł podwyżek już od stycznia tego roku, a ponadto uważają, iż pracodawca i tak postawił na swoim w kwestii podniesienia płac.
Z taką oceną nie zgadza się jednak NSZZ „Solidarność”, która to centrala uważa, iż w zarządzeniu nie uwzględniono obligatoryjnych podwyżek właśnie z powodu działań pozostałych związków zawodowych. „Solidarność” twierdzi, że pozostałe związki działające w Orlenie powinny wejść teraz z spór zbiorowy z zarządem Orlenu, o ile oczywiście starczy im odwagi.
Negocjacje na temat podwyżek wynagrodzeń dla pracowników toczą się w Orlenie każdego roku w lutym. Zgodnie z regułami Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, pracodawca musi do 10 marca przedstawił swoje zarządzenie na temat podwyżek płac.
Na podstawie: money.pl.