Ochotnicze patrole, które w Finlandii przyjęły nazwę Żołnierzy Odyna pojawiła się także na ulicach miast w Norwegii, Szwecji, Danii i Estonii. Zadaniem patroli jest obserwacja przybyłych do kraju imigrantów i zapobieganie popełnianiu przez nich przestępstw. Jest to efekt nie radzenia sobie policji w krajach dotkniętych masową, pozaeuropejską imigracją z przybyłymi przestępcami oraz zagrożenia jakie stwarzają dla mieszkańców tych krajów.
Pierwsza w Norwegii grupa Żołnierzy Odyna pojawiła się na początku tego miesiąca w mieście Tonsberg. Patrole o tej nazwie działają także w Drammen, Stavanger oraz Kristiansand. Ronny Alte, rzecznik norweskiej grupy powiedział mediom, że chcą poprawić bezpieczeństwo Norwegów wobec zagrożenia ze strony imigrantów, z którym nie radzi sobie policja. Wśród przestępstw, których dopuszczają się imigranci wymienia napaści i napastowanie kobiet a także handel narkotykami.
Podobnie jak w innych krajach, norweska policja odnosi się sceptycznie do podobnych grup i podejmowanych przez nich działań. Attle Roll-Matthiesen, wysoki oficer norweskiej policji sugeruje, że nazwa grupy oraz używane przez nią symbole wskazują na to, że jej członkowie mogą być członkami grup przestępczych. Dodał także, że wyłącznie policja upoważniona jest do takich zadań.
W Drammen policja sprawdzała tożsamość uczestników patroli oraz to, czy nie są oni uzbrojeni. Norwesa agencja wywiadowcza PST w swoim dorocznym raporcie napisała, że w wyniku przybycia dużej liczby imigrantów „wzrosło zagrożenie ze strony grup skrajnie prawicowych”. Licząca 5,2 miliona mieszkańców Norwegia przyjęła w zeszłym roku 31 tysięcy imigrantów.
W podobnym tonie o Żołnierzach Odyna wypowiedział się, estoński minister obrony Hannes Hanso . Powiedział on, że obywatele, którzy chcą poprawić poczucie bezpieczeństwa powinni wstępować do ochotniczych formacji podporządkowanych policji i unikać „grup organizowanych przez podejrzane środowiska, o niejasnych celach”. W Estoni pojawienie się grupy można okreslić mianem „dmuchania na zimne” ponieważ od 1990 roku do kraju tego przybyło zaledwie tysiąc imigrantów, i żaden z przydzielonej Estonii w ramach relokacji liczby 550 tzw. uchodźców.
Jak podają estońscy Żołnierze Odyna ich liczba w kraju może sięgać pięciu tysięcy, zaś tamtejsze media mówią, że wśród nich znajdują się wysokiej rangi wojskowi oraz członkowie Kaitseliit, paramilitarnej grupy będącej integralną częścią estońskich sił zbrojnych.
Minister podkreślił, że zadania patrolowania ulic i zapobiegania przestępczości są zarezerwowane dla struktur państwowych. On także zasugerował kryminalne powiązania ochotniczych patroli. W otwartym w Tallinie biurze organizacji, gdzie przeprowadzana jest rekrutacja, dziennikarze dowiedzieli się, że chętni do wstąpienia w jej szeregi muszą być pełnoletni i nie mieć kryminalnej przeszłości ze szczegónym uwzględnieniem aktów przemocy przeciwko kobietom i dzieciom.
na podstawie: thelocal.no, rt.com