Po raz pierwszy od czasu kryzysu migracyjnego sprzed pięciu lat, wzrosła liczba wniosków złożonych przez „uchodźców” ubiegających się o azyl na terenie Unii Europejskiej. Tendencja spadkowa została więc zatrzymana w ubiegłym roku, gdy do odpowiednich organów wpłynęło o 11 procent więcej próśb o udzielenie schronienia w porównaniu do roku wcześniejszego.
Europejski Urząd Wsparcia w dziedzinie Azylu (EASO) opublikował swój doroczny raport. Unijny organ zauważa w nim przede wszystkim, że zahamowana została tendencja widoczna od końca 2015 roku, gdy w Europie miał miejsce kryzys migracyjny. W ubiegłym roku po raz pierwszy od tamtego czasu liczba wniosków o udzielenie azylu wzrosła i to o 11 proc. w porównaniu do roku 2018.
Najczęściej obieranym kierunkiem przez „uchodźców” pozostają trzy europejskie państwa. Blisko połowa wniosków wpłynęła bowiem we Francji, w Niemczech oraz w Hiszpanii. W przypadku Francji, Hiszpanii, Cypru, Malty i Grecji było ich nawet więcej niż w rekordowym 2015 roku.
Jednocześnie wiele europejskich państw próbuje pozbyć się niechcianych imigrantów. Nie jest to jednak wcale proste. Z raportu EASO wynika, że skuteczność w wydalaniu osób z niezaakceptowanymi wnioskami o udzielenie azylu jest wyjątkowo niska. W dokumencie podkreślono jednak, że znacznie poprawił się proces rozróżniania na granicach zewnętrznych UE ludzi, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy od całej reszty.
Choć obecnie część państw wciąż zamyka swoje granice z powodu pandemii koronawirusa, unijna organizacja uważa, że w najbliższej przyszłości dalej będzie rosła presja migracyjna na Europę. Z tego powodu EASO ma działać na rzecz zwiększenia swojej gotowości na napór imigrantów.
Na podstawie: sverigesradio.se.