Izraelskie wojsko kontynuuje zmasowany atak na cele w Strefie Gazy, co spotkało się z odpowiedzią w postaci ostrzału rakietowego syjonistycznego terytorium przez palestyńskie ugrupowania. Jak na razie agencje prasowe informują o ofiarach po obu stronach, w tym wśród cywilów, natomiast największym echem odbiło się zniszczenie przez izraelskie lotnictwo siedziby tureckiej agencji prasowej Anadolu.
Syjonistyczne władze twierdzą, że prowadzona przez nich ofensywa jest odwetem za ostrzelanie z południowej części Strefy Gazy posterunku Izraelskich Sił Obronnych (IDF). W wyniku izraelskich nalotów w piątek zginęło czterech Palestyńczyków, dlatego ugrupowanie Islamskiego Dżihadu wystrzelili ponad pięćdziesiąt rakiet w kierunku miejscowości zamieszkiwanych przez Żydów. Od tego czasu palestyńskie organizacje miały wystrzelić ponad 430 rakiet, z kolei izraelskie lotnictwo uderzyło w ponad 220 celów na terenie Gazy.
Palestyńskie władze informują już o siedmiu ofiarach izraelskich ataków, wśród których znalazły się też roczne dziecko oraz kobieta w ciąży. Straty po stronie Izraela to jeden zabity mężczyzna w miejscowości Aszkelon oraz 83 rannych Żydów.
Wśród infrastruktury zniszczonej podczas izraelskich ataków znalazła się siedziba tureckiej agencji prasowej Anadolu, zaś zdaniem jej korespondentów w budynek trafiło pięć rakiet. Turecki minister spraw zagranicznych Mevlüt Çavuşoğlu uważa to za przykład „niepohamowanej agresji Izraela”, której efektem są kolejne przypadki zbrodni przeciwko ludzkości. Prezydent Recep Tayyip Erdoğan zapowiedział natomiast, że Turcja i Anadolu dalej będą informować o „izraelskim terroryzmie i okrucieństwach” w Strefie Gazy i innych częściach Palestyny.
Na podstawie: maannews.com, timesofisrael.com, aa.com.tr/en, presstv.com.