Warsztat samochodowy w niemieckiej gminie Schellhorn ogłosił, że nie będzie obsługiwał osób sympatyzujących z ugrupowaniem Zielonych. Właściciel przedsiębiorstwa zarzuca lewicowemu ugrupowaniu niszczenie klasy średniej, a ponadto chce pomóc jego zwolennikom w rezygnacji z jazdy samochodem.

Karsten Brinkmann wywiesił na drzwiach swojego warsztatu samochodowego komunikat, w którym informuje, że z oferowanych przez niego usług nie mogą korzystać zwolennicy, sympatycy i wyborcy lewicowej partii Zieloni/Związek’90.

W rozmowie z dziennikiem Bild przedsiębiorca z gminy Schellhorn w landzie Szlezwik-Holsztyn zarzuca Zielonym stworzenie „ideologicznej podstawy do niszczenia klasy średniej”. Jego zdaniem niszczą oni biznes i przemysł, aby Niemcy stały się liderem polityki klimatycznej Unii Europejskiej.

Według Brinkmanna jego działania mają też zachęcić Zielonych do bezpośredniej rezygnacji z samochodów, skoro popierają oni ograniczenia w dostępie do pojazdów.

Izba Rzemieślnicza w Lubece twierdzi, że właściciel warsztatu samochodowego z Schellhorn nie jest jedynym krytykiem „Europejskiego Zielonego Ładu”. W ostatnim czasie niezadowolenie z jego skutków zgłasza coraz więcej małych i średnich przedsiębiorców.

Na podstawie: bild.de