Media alarmują o rosnącym lawinowo bezrobociu, związanym oczywiście z przestojem gospodarki będącym efektem obostrzeń w ramach walki z epidemią koronawirusa. Przegłosowana przez rządzących „Tarcza antykryzysowa” mimo tego faktu w ogóle nie przewidziała podniesienia niezwykle niskiego zasiłku dla bezrobotnych, ale może się to jednak zmienić.
Wiceminister pracy, rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed w rozmowie z portalem Money.pl wyraził nadzieję, że Rada Ministrów podczas prac nad nowelizacją ustaw składających się na „Tarczę antykryzysową” zdecyduje się jednak na zwiększenie wysokości zasiłku dla bezrobotnych. Zdaniem polityka, kwestia wysokości i dochodów dla pracownika, który stracił pracę, będzie niezwykle ważna.
Na razie pojawiały się informacje o możliwym podniesieniu tego świadczenia do poziomu 1000-1100 złotych. Nie jest to jednak żadna drastyczna podwyżka, bo obecnie zasiłek wynosi 861,40 zł przez pierwsze 90 dni prawa do zasiłku, a przez kolejne 676,40 zł. Jednocześnie jego wysokość zależna jest od stażu pracy oraz od decyzji podejmowanych przez poszczególne samorządy.
Szwed wraz z całym rządem Mateusza Morawieckiego spodziewa się wzrostu bezrobocia, lecz przyznaje, że dokładnych danych za marzec jeszcze nie ma. Przede wszystkim nie odnotowano jednak fali o której mówią cały czas media, choć Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej ma świadomość, że liczba zgłoszeń do Urzędów Pracy może już niedługo lawinowo wzrosnąć.
Na podstawie: money.pl.
Zobacz również: