Spółka ArcelorMittal Poland postanowiła już na stałe wygasić piec hutniczy w krakowskiej Nowej Hucie. Pracę z powodu przenosin produkcji do Dąbrowy Górniczej straci więc blisko 650 osób. Wpływ na taką decyzję miał nie tylko kryzys spowodowany pandemią koronawirusa, lecz między innymi niewystarczająca ochrona europejskiego rynku przed produkcją z państw trzecich.
Jeszcze w lutym wspomniany koncern poinformował o ponownym uruchomieniu instalacji w krakowskiej hucie. Miało to związek z zapotrzebowaniem na jej półprodukty ze strony huty ArcelorMittal w belgijskiej Gandawie, a także z potrzebą odrobienia strat przedsiębiorstwa w Europie. Zaledwie trzy miesiące wcześniej wielki piec wygaszono, co spotkało się z krytyką ze strony premiera Mateusza Morawieckiego.
Szef rządu miał wówczas za złe Unii Europejskiej, że jej polityka klimatyczna prowadzi właśnie do problemów polskiego przemysłu. W tym tygodniu wielki piec w Nowej Hucie został ostatecznie wygaszony. ArcelorMittal Poland tłumaczy to właśnie polityką klimatyczną UE, skutkami pandemii koronawirusa dla europejskiego rynku stali, a także brakiem ochrony przemysłu przed nieuczciwą konkurencją z państw nienależących do Wspólnoty Europejskiej.
Z powodu decyzji spółki pracę w części surowcowej huty straci blisko 650 osób. Koncern zapewnia jednak, że będzie prowadził politykę osłon dla pracowników z Krakowa, polegającą głównie na zatrudnieniu ich w innych należących do niego podmiotach. Cała produkcja firmy ma zostać natomiast przeniesiona do Dąbrowy Górniczej.
Na podstawie: money.pl.