Ostatnie dni przyniosły dwa badania opinii społecznej we Włoszech, których powinna zacząć obawiać się Unia Europejska. Pokazują one tendencje wzrostowe dotyczące niechęci Włochów do pozostawania w unijnych strukturach. W pierwszym sondażu większość z nich chciałoby opuścić Unię, z kolei w drugim liczba jej przeciwników jest niewiele mniejsza od zwolenników.
Pierwsze z badań zostało przeprowadzone w dniach 8-9 kwietnia na próbie 2200 osób. Blisko 40 proc. z nich odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy w ewentualnym referendum zagłosowałoby za opuszczeniem UE i strefy euro. 7,5 proc. respondentów chciałoby wystąpić jedynie z samej Unii, natomiast 7,7 proc. by w niej pozostało, ale zrezygnowałoby z waluty euro. Ogółem 55 proc. badanych krytycznie wypowiada się o Brukseli, a tylko 40 proc. wciąż wiąże z nią nadzieje.
W drugim sondażu na pytania ankieterów odpowiedziało około tysiąca osób, przepytanych w dniach 9-10 kwietnia. Tym razem badanie dotyczyło stosunku Włochów do ewentualnego referendum w sprawie opuszczenia unijnych struktur. Według badania blisko 49 proc. Włochów opowiedziałoby się za odzyskaniem suwerenności, natomiast 51 proc. poparłoby jednak pozostanie pod kuratelą Brukseli. Warto jednak wspomnieć, że w porównaniu do analogicznego sondażu z listopada 2018 roku, liczba zwolenników UE skurczyła się o blisko 20 pkt proc.
Rosnący eurosceptycyzm Włochów związany jest z wydarzeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Po pierwsze Włochy nie otrzymały żadnej pomocy, gdy były drugim po Chińskiej Republice Ludowej krajem pod względem liczby zachorowań, a dodatkowo eurogrupa tworząca wspólny obszar walutowy nie chciała wspomóc Rzymu na rynkach finansowych.
Na podstawie: ilprimatonazionale.it, ilgiornale.it.