Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł w ubiegłym tygodniu zgodność zakazu uboju rytualnego z prawem Unii Europejskiej. Te stanowisko skrytykował chadecki węgierski wicepremier Zsolt Semjén, uznając wyrok za ograniczenie praw europejskich Żydów. Między innymi z tego powodu Węgry zostały pochwalone przez ambasadora Izraela w Budapeszcie.

Wspomniany wyrok jest wynikiem zaskarżenia decyzji rządu belgijskiej Flandrii, który przed trzema laty zakazał uboju rytualnego bez uprzedniego ogłuszenia zwierzęcia. Skarga na te posunięcie została odrzucona przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, tłumaczący swoje stanowisko troską o dobrostan zwierząt. Wyrok jest więc krytykowany przez religijne środowiska muzułmańskie i żydowskie.

Swojego rozgoryczenia decyzją Trybunału nie ukrywa także wiceszef węgierskiego rządu. Polityk Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) uznał wyrok za „ograniczenie wolności wyznania europejskiej społeczności żydowskiej”. Zdaniem Semjéna w ten sposób dobro zwierząt przedkładane jest nad prawa człowieka, a w szczególności na ludzkie prawo do praktykowania przekonań religijnych.

Chadecki aktywista dodał, że „chadecki węgierski rząd zawsze będzie dbał o dobrostan psychiczny i fizyczny swojej społeczności żydowskiej oraz zachowanie jej tradycji”. Semjén uważa, iż UE podobnie jak Węgry powinna chronić wolność religijną swoich społeczności, ponieważ w przeciwnym razie „utraci swoją tożsamość”.

Dzięki obronie społeczności żydowskiej, rząd Viktora Orbána otrzymał w tym tygodniu laurkę od izraelskiego ambasadora, Jakowa Hadas-Handelsmana. Według dyplomaty Węgry są „praktycznie jedynym miejscem, w którym praktykujący Żydzi mogą spacerować bez strachu”. Przypomniał w tym kontekście dane opublikowane przez żydowską Ligę przeciw Zniesławieniom (ADL), zgodnie z którymi Węgry zajmują ostatnie miejsce w Europie pod względem liczby „antysemickich” ataków. 

Na podstawie: index.hu, hungarytoday.hu.

Zobacz również: