Ustępstwa w kwestii reformy wymiaru sprawiedliwości, bez których Unia Europejska nie wypłaciłaby pieniędzy w ramach „Krajowego Planu Odbudowy”, mogą być jedynie początkiem nacisków ze strony Unii Europejskiej. Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia jest to pokłosie zgody premiera Mateusza Morawieckiego na mechanizm warunkowości.

W środę Komisja Europejska zapowiedziała, że jej szefowa Ursula von der Leyen przyleci do Polski dokładnie 2 czerwca, o ile zakończona zostanie procedura zatwierdzenia polskiej części planu odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa. W tym celu rządzący zdecydowali się zgłosić nowelizację prawa przewidującą likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Według wiceszefa resortu sprawiedliwości był to dopiero początek nacisków ze strony Unii Europejskiej. Polska już w tej chwili poprzez wyższą składkę żyruje pożyczkę w ramach „Krajowego Planu Odbudowy’, natomiast kolejnym punktem zapalnym będzie kwestia przyszłego unijnego budżetu.

Woś w rozmowie z Radiem WNET wskazuje, że już w tej chwili rząd poprzez szantaż zmuszany jest negocjować kształt ustaw z Brukselą. Wszystko to za sprawą zgody szefa rządu na mechanizm warunkowości. Pod koniec 2020 roku Morawiecki przekonywał bowiem, że został on „ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami”.

Na podstawie: wnet.fm

Zobacz również: