Unia Europejska, Rosja oraz Chiny wezwały wszystkie strony sygnujące porozumienie nuklearne z Iranem, aby te respektowały wynegocjowaną przez dwoma laty umowę. To odpowiedź na ostatnie działania amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który uznaje dokument za szkodliwy dla interesów Stanów Zjednoczonych i nie wyklucza wycofania się z niego swojego kraju, chociaż według międzynarodowych ekspertów Irańczycy wywiązują się ze swoich zobowiązań.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini oraz niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel rozmawiali telefonicznie z szefem irańskiej dyplomacji. Mohammed Dżawad Zarif miał zostać zapewniony, że UE szanuje postanowienia porozumienia nuklearnego z 2015 roku, dopóki strona irańska wywiązuje się ze swoich zobowiązań, co zdaniem ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej ma właśnie miejsce. Dodatkowo Europa zachęca Iran do korzystania z ekonomicznych aspektów tej umowy.
Szef rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Siergiej Ławrow miał natomiast rozmawiać na ten temat ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, Rexem Tillersonem. Ławrow miał podkreślić, że Islamska Republika Iranu w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań zawartych w porozumieniu nuklearnym, dlatego także inni jego sygnatariusze powinni przestrzegać zapisów tego dokumentu. Ponadto szef rosyjskiego MSZ przypomniał, iż umowa została zaakceptowana przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, stąd nie wie jakim sposobem Amerykanie chcą się z niej wycofać.
Jednym z sześciu światowych mocarstw będących stroną porozumienia nuklearnego są także Chiny, które od dawna utrzymują bliskie relacje z Iranem. Z tego powodu chińska dyplomacja podkreśliła rolę jaką odgrywa umowa w budowie pokoju i stabilności w regionie Bliskiego Wschodu, dlatego wyraża ona nadzieję, że wszystkie strony nadal będą jej przestrzegać i realizować jej założenia. Dodatkowo Chińczycy stawiają dokument za wzór tego, jak polityczny dialog może rozwiązywać najbardziej palące światowe problemy.
Reakcja sygnatariuszy porozumienia jest związana z ostatnimi deklaracjami amerykańskiego prezydenta. Trump twierdzi, że jest ono szkodliwe dla interesów Stanów Zjednoczonych, a także krytykuje Iran za rzekome wspieranie przez niego światowego terroryzmu. Miliarder chce więc nakłonić parlament do zerwania umowy z Iranem, ale może okazać się to niezwykle trudne w związku z brakiem poparcia dla takiego rozwiązania ze strony Kongresmenów.
Na podstawie: presstv.ir, reuters.com.