Demonstracja, która odbyła się pod szyldem „Pokojowy pochód za Węgry” rozpoczęła się około 17:00 na Placu Bohaterów i ruszyła brzegiem Dunaju pod Parlament. Uczestnicy nieśli flagi narodowe Węgier, świece, pochodnie i transparenty z hasłami poparcia dla działań rządu.
Powodem tak licznej manifestacji było działanie Unii Europejskiej, która wszczęła karne procedury względem Węgier – w związku z „naruszeniem niezależności” banku centralnego, urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz nieprawidłową według unijnych dygnitarzy reformą sądownictwa. Jeśli Węgry nie wycofają się z niewygodnych dla Unii reform, grozi im kara finansowa.
Węgierski premier Viktor Orbán wyjawił w środę, że wystosował do głowy Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barosso pismo, w którym zapewnia, że „problemy, zgłoszone przez Komisję Europejską, mogą być łatwo rozwiązane”. Z kolei przedstawiciele Komisji Europejskiej zaznaczyli, że czekają na konkretne kroki ze strony węgierskich władz, w duchu deklaracji premiera Orbána.
W listopadzie 2011 roku Węgry zwróciły się do Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego o wsparcie finansowe, jednak na przeszkodzie w otrzymaniu wsparcia stanęły między innymi wspomniane reformy, które w opinii Komisji Europejskiej uderzają w niezależność węgierskiego banku centralnego. Do rządu Węgier zostanie skierowana lista zastrzeżeń KE, a termin na odpowiedź ze strony węgierskiej został ustalony na 17 lutego. Kolejne dwa miesiące Komisja Europejska rezerwuje sobie na analizę deklaracji węgierskiego rządu oraz odpowiednią decyzję.
Jeśli z kolei węgierski rząd zignoruje żądania Unii, sprawa może zakończyć się w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.
na podstawie: tsn.ua