Liderzy Węgierskiej Wspólnoty Islamskiej wezwali muzułmanów mieszkających na Węgrzech do bojkotu premiera Viktora Orbána i rządzącej koalicji Fidesz-KDNP. To wynik ostrych wypowiedzi szefa rządu Węgier na temat napływu muzułmańskich uchodźców do Europy.
Organizacja węgierskich muzułmanów wystosowała list do Orbána, w którym wyraziła zaniepokojenie jego wypowiedziami, które jej zdaniem mogą prowadzić do ograniczenia wolności wyznania i wypędzania wyznawców Mahometa znad Dunaju. Liderzy Węgierskiej Wspólnoty Islamskiej (Magyar Iszlám Közösség, MIK) podkreślili, że komunistyczna władza państwowa po 1949 r. zniszczyła społeczność muzułmańską na Węgrzech, którą z trudem odbudowano po upadku komunizmu. Przewodniczący MIK Zoltán Bolek poinformował, iż wyznawcy islamu na Węgrzech nie mogą odtąd popierać Orbána i rządzącej centroprawicy z Fidesz-KDNP.
Orbán kilka dni wcześniej udzielił wywiadu radiowego, w którym opowiedział się za przetrwaniem tysiącletniej kultury europejskiej dla Europejczyków. Dodał, że kraje chcące żyć ze społecznością islamską takie jak Francja i Niemcy powinny móc decydować o sobie, ale nie powinny narzucać swojej woli pozostałym państwom.
Wcześniej MIK nałożył podobne obostrzenia wobec nacjonalistycznego Jobbiku, oskarżając go o podżeganie do przemocy.
Na podstawie: politics.hu, 24.hu.