Austriackie ugrupowania polityczne porozumiały się w sprawie zakazu dystrybucji darmowych egzemplarzy Koranu. Służby wywiadowcze uważają bowiem, że służą one do radykalizacji mieszkańców, natomiast jednym z inicjatorów akcji był skazany terrorysta.
Zakaz dystrybucji świętej księgi muzułmanów w dzielnicy Döbling w północno-zachodnim Wiedniu został nałożony z inicjatywy narodowo-konserwatywnej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ), która zyskała teraz poparcie chadeków z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) i Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPÖ). Akcję kolportażu Koranu próbowano powstrzymać od kilku miesięcy, ale prowadzące ją osoby przenosiły się w różne części austriackiej stolicy. Porozumienie trzech największych ugrupowań ma spowodować, iż te działania staną się w końcu skuteczne.
Przed akcją rozdawania darmowych egzemplarzy Koranu od dłuższego czasu ostrzegają austriackie służby wywiadowcze, uważając to za narzędzie rekrutacji radykalnych wyznawców islamu przez grupy terrorystyczne. Ponadto jednym z inicjatorów dystrybucji księgi był osobnik skazany za terroryzm. 35-latek miał brać udział w rekrutacji dwóch nastolatek, Samry Kesinovic i Sabiny Selimović, których sprawa obiła się szerokim echem na początku ub.r. Pierwsza z nich miała zostać zabita przez terrorystów z Państwa Islamskiego podczas próby ucieczki z Syrii, natomiast druga zginęła w trakcie walk toczonych w Ar-Rakkce.
O radykalnych wersjach Koranu mających duży udział w radykalizacji muzułmanów od dawna mówią także niemieccy policjanci, którzy walczą z grupami młodych islamistów w tradycyjnych strojach, rozdających darmowe egzemplarze świętej księgi muzułmanów.
Na podstawie: thelocal.at, krone.at.