W trakcie unijnego posiedzenia w Brukseli z czwartu na piątek przyjęto ustalenia, wedle których ma zostać zmieniona dotychczasowa forma przyznawania azylu imigrantom spoza Europy. W państwach członkowskich powstaną specjalne centra monitorujące nielegalnych przybyszów, mające ustalać czy dana osoba faktycznie jest uchodźcą. Nowe ustalenia można nazwać porażką dotychczasowej polityki, która zakładała swobodny przepływ przez granice imigrantom z krajów arabskich i afrykańskich, wraz z narzucaniem ich kwot krajom Unii Europejskiej.
Szefowie państw i rządów ustalili, że imigranci, którzy przejdą pozytywnie kontrolę w jednym z takich centrów będą podlegali relokacji do innych krajów, ale nie będzie kwot dla żadnego z państw. Rozdział nielegalnych przybyszów między krajami będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności – dane państwa członkowskie będą mogły zatem nie zgadzać się na przyjęcie imigrantów bez obaw sankcji, którymi Bruksela straszyła kraje odmawiające przyjmowania „uchodźców”. Punkt ten zatwierdzono dzięki krajom z Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry), które domagały się jego zagwarantowania.
Na nowe ustalenia w sprawie kryzysu imigrancyjnego naciskały Włochy, które zablokowały wcześniejsze rozmowy w sprawach obronnych, jednolitego rynku i gospodarki. Premier Włoch, Giuseppe Conte, domagał się rozwiązania problemu imigracji w pierwszej kolejności. Rozmowy trwające ponad 9 godzin przyniosły zadowalający go efekt. „To były długie negocjacje, ale od dziś Włochy nie są już same” – powiedział włoski premier, opuszczając nad ranem budynek.
Kompromis państw unijnych, choć jest swego rodzaju przełomem w sprawie kryzysu imigracyjnego, nie rozwiąże jednak problemu nielegalnej imigracji w całości. Państwa członkowskie w trakcie nocnych negocjacji ustaliły ponadto powstanie ośrodków dla osadzania imigrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym w krajach Afryki Północnej, a także nowy fundusz pomocy Afryce, który ma wynieść 500 milionów euro.
na podstawie: PAP, rmf24.pl